MARCA: De Gea jedną nogą w Realu

Real porozumiał się ponoć z Davidem De Geą w kontekście indywidualnej umowy.

Od kilku miesięcy pojawiają się spekulacje, że Hiszpan ma być nowym galaktycznym transferem Florentino Pereza, a przy okazji powinien zapewnić spokój w bramce "Królewskich" na wiele wiele lat. Jeśli wierzyć temu, co podaje "Marca", zazwyczaj bardzo dobrze poinformowana w tematach madryckiego klubu - wszystko jest właściwe ustalone, trzeba tylko wynegocjować kwotę, która przelana zostanie na konto Manchesteru.

W United powoli wydają się być pogodzeni z losem. Odkąd De Gea zaczął odrzucać kolejne propozycji przedłużenia kontraktu, w tym tę gwarantującą zarobki w wysokości 7,5 miliona euro za sezon, jasne stało się, że jego przedstawiciele toczą rozmowy z Realem. Choć w stolicy Hiszpanii może liczyć na mniejsze zarobki, powrót do ojczyzny i perspektywa gry z najlepszymi piłkarzami świata przekonały piłkarza do transakcji.

"Marca" przekonuje w okładkowym tytule, że właściwie De Geę można nazywać już piłkarzem Realu. W samej treści studzi jednak nastroje, informując jedynie, że "Królewscy" mają słowne porozumienie z 24-latkiem. Kwestią do załatwienia pozostają negocjacje z Manchesterem, który ponoć ma żądać początkowo 40 milionów euro, będąc świadomym, że ich golkiper to absolutna światowa czołówka. Real chciałby zamknąć całą operację w kwocie 30 milionów, tym bardziej że Anglicy po części zostali postawieni pod ścianą.