Marcelo Bielsa domaga się odszkodowania od Olympique'u Marsylia

Po współpracy między trenerem a klubem w latach 2014-2015 pozostał gorzki posmak. Można powiedzieć, że Argentyńczyk przepracował na Stade Vélodrome tylko jeden sezon. W drugim opuścił on Marsylię już po pierwszej kolejce Ligue 1, kwestionując zapisy zawarte w kontrakcie.

Po upływie wielu lat prawnicy 67-latka przystąpili do działania, mającego na celu udowodnienie winy ze strony pracodawcy. Jak się okazuje, triumfator Pucharu Europy sprzed blisko trzech dekad nie dotrzymał obietnicy w postaci podwyższenia pensji dla szkoleniowca w wysokości 25 procent od kwoty za pierwszy rok pracy. Wzrost płacy miał ponoć nastąpić w przerwie międzysezonowej w 2015 roku.

Prawni przedstawiciele Bielsy wytykają działaczom francuskiej ekipy nieuczciwą strategię przy podejmowaniu działań. Podobno wicelider Ligue 1 wycofał się z obietnicy niedługo przed startem kolejnej kampanii.

Nie mogąc pogodzić się ze zmianą postępowania klubu, Bielsa postanowił wówczas złożyć rezygnację ze stanowisku po porażce z Caen.

Sprawa trafiła na wokandę. Wyrok sądu w sprawie pozwu byłego selekcjonera Argentyny ma został ogłoszony 27 stycznia przyszłego roku.

Przechodząc do szczegółów, Bielsa domaga się łącznie trzech milionów euro odszkodowania - 2,8 miliona w ramach wyrównania różnicy wynagrodzenia deklarowanego na sezon 2015/2016 oraz 200 tysięcy wskutek szkód moralnych i wizerunkowych.

W trakcie swojej kariery doświadczony taktyk najwięcej czasu poświęcił na pracę z zespołem Leeds United i Club Athletic. Obecnie przebywa na bezrobociu, choć ostatnio media łączą go z Santosem.