Marcin Bułka z klarownym celem na najbliższe lata

2024-02-12 10:03:46; Aktualizacja: 9 miesięcy temu
Marcin Bułka z klarownym celem na najbliższe lata Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: L’Équipe

Marcin Bułka zamierza przejąć po Wojciechu Szczęsnym bluzę z numerem jeden w reprezentacji Polski.

24-letni zawodnik czekał bardzo długo na otrzymanie wyczekiwanej przez siebie szansy na stanie się pierwszym bramkarzem zespołu występującego na najwyższy poziomie.

Doczekał się jej w barwach OGC Nice, gdzie wykorzystał szybki spadek notowań oraz odejście Kaspera Schmeichela. Choć początkowo przedstawiciele klubu z Lazurowego Wybrzeża zamierzali utrzymać go w charakterze rezerwowego po podjęciu próby pozyskania między innymi Hugo Llorisa.

Wielokrotny reprezentant Francji odrzucił jednak ofertę macierzystego zespołu, ponieważ zdawał sobie sprawę, że pod względem sportowym przegrywałby rywalizację z Marcinem Bułką.

Dzięki temu jednokrotny reprezentant Polski może w trwających rozgrywkach popisać się świetnymi statystykami w postaci zachowania aż czternastu czystych kont w 24 występach.

Ten dorobek pozwala mu realnie myśleć nie tylko o zanotowaniu transferu do mocniejszej drużyny latem, ale także liczyć na przejęcie bluzy z numerem jeden w kadrze narodowej. 24-latek nie ukrywa, że jest to jego główny cel.

- Chcę być numerem jeden w reprezentacji Polski - zapowiedział „L’Équipe”.

Obecnie niepodważalną pozycję w niej ma Wojciech Szczęsny, który po ewentualnym udziale w EURO 2024 zakończy najprawdopodobniej przygodę z kadrą, co otworzy przez Bułką szansę na zrealizowanie swojego planu. Wówczas przyjdzie mu walczyć o pierwszy skład z Łukaszem Skorupskim, Kamilem Grabarą czy Bartłomiejem Drągowskim.

Bramkarz liczy także na udane zakończenie bieżących zmagań w barwach francuskiego zespołu.

- Wraz z OGC Nice chcemy osiągnąć nasze cele. Do końca sezonu zostały ledwie cztery miesiące. Los jest w naszych rękach i nie chcę, żebyśmy odpuścili - dodał.

„Le Gym” przegrał ostatni ligowy pojedynek z AS Monaco (2:3), ale utrzymał nad rywalem punkt przewagi w tabeli Ligue 1, pozostając na drugim miejscu.

Ponadto klub liczy się jeszcze w walce o wygranie Pucharu Francji, gdzie w ćwierćfinale zmierzy się z faworyzowanym PSG (13 marca o godzinie 21:10).