Marcus Rashford typowany jako następca gwiazdy. Temat powraca po dwóch latach

Marcus Rashford znalazł się na liście życzeń PSG jako kandydat na następcę Kyliana Mbappé, największej gwiazdy Ligue 1 ostatnich lat – czytamy w „The Times”.

Talizman ekipy z Parc des Princes od dawna był łączony z odejściem. Media widziały dla napastnika tylko jeden kierunek – Real Madryt. Saga pisana już trzeci sezon w końcu powinna zakończyć się happy endem i docelowo od lata piłkarz stanie się nowym nabytkiem „Królewskich”.

25-latek zdążył poinformować władze paryżan oraz kolegów z szatni o podjętej decyzji. Na razie przekazał jedynie, wypełni kontrakt wygasający wraz z końcem czerwca i już go nie przedłuży. Klamka w kwestii wyboru nowego pracodawcy jeszcze nie zapadła.

Na trzy miesiące przed zakończeniem zmagań PSG, z doradcą Luísem Camposem na czele, budują strategię przebudowy zespołu po tym, jak aż 200 milionów euro zostanie uwolnione z samego wynagrodzenia, jakie pobiera dotychczas wicemistrz świata.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

POTWIERDZONE: Klub Ekstraklasy rozmawiał na temat transferu Ángela Rodado

POTWIERDZONE: Gonçalo Feio zgłosił się do tego klubu. „Oferował swoje usługi przez naszą dyrekcję sportową”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Nowa „gwiazda” Ekstraklasy. „To nieprawdopodobne, że trafił do niej taki piłkarz”

„Zerwijcie z nim kontrakt!”. Blaž Kramer wyleciał z pierwszego składu

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Rúben Vinagre zdecydowany! Odrzucił trzy oferty z Hiszpanii

Next

Według „The Times” jednym z kandydatów na liście życzeń uczestnika 1/8 finału Ligi Mistrzów jest Marcus Rashford.

Skrzydłowy Manchesteru United w przeszłości prowadził rozmowy w sprawie przeprowadzki do stolicy Francji. Akcja działa się w wakacje 2022 roku, jeszcze zanim cieszył się najbardziej owocną kampanią pod kątem dorobku indywidualnego. Ostatecznie postanowił pozostać w macierzystym klubie, aby pod wodzą debiutującego na Old Trafford Erika ten Haga zdobyć aż 30 bramek w 56 spotkaniach na wszystkich frontach.

Zdaje się jednak, że reprezentant Anglii nie jest tak gorącym nazwiskiem, jak Victor Osimhen czy Rafael Leão z Serie A. Druga kampania w wykonaniu „Czerwonego Diabła” to znaczna obniżka formy. Dopiero pod koniec stycznia zaczął konsekwentnie dostarczać gole i asysty, ale do najwyższej formy wciąż sporo brakuje.

Umowa 26-latka z United zakłada współpracę do końca czerwca 2028 roku.