Marek Papszun chce do Legii Warszawa. Tak zareagowała szatnia Rakowa Częstochowa

2025-11-28 08:53:52; Aktualizacja: 1 godzina temu
Marek Papszun chce do Legii Warszawa. Tak zareagowała szatnia Rakowa Częstochowa Fot. Kacper Staniec/Arena Akcji
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Polsat Sport

Marek Papszun otwarcie przyznał, że chciałby przenieść się do Legii Warszawa. Jak zareagowała na to szatnia Rakowa Częstochowa? Fran Tudor przyznał z uśmiechem, że zawodnicy grali w bilarda.

„Marek Papszun w Legii Warszawa”. Serial ten, choć rozpoczął się od nowa stosunkowo niedawno, to zapewnił nam już całkiem sporo zwrotów akcji. Przed środową konferencję padło wiele słów w tej sprawie. W końcu jednak sam szkoleniowiec wyłożył kawę na ławę. Jej gorzki smak raczej nie przypadł do gustu kibicom z Częstochowy.

51-latek przyznał otwarcie, że chciałby kontynuować karierę przy Łazienkowskiej. Kolejnego dnia zapewnił, że nie żałuje tych słów.

- Jako człowiek mam prawo opuścić klub, to jest moje życie. Prosiłem o nieocenianie bez wiedzy jak to jest w środku. Nie posunę się już ani o krok. Na dziś jestem trenerem Rakowa. Jeśli ktoś mi coś zarzuca, to on ma problem, a nie ja. Nie uważam, że zachowałem się nieetycznie. Chciałem być transparentny - dodał po czwartkowym zwycięstwie nad Rapidem Wiedeń.

Całe to zamieszanie z pewnością ma wpływ na zawodników Rakowa. Jak Ci zareagowali na słowa Papszuna dotyczące Legii? Z tym pytaniem zmierzy się kapitan, Fran Tudor.

- Byliśmy w hotelu, graliśmy w bilard. Kolacja, śniadanie. Dla nas to normalny dzień. Skupiliśmy się na meczu. Pokazaliśmy, że jesteśmy prawdziwą drużyną, która może walczyć o najwyższe cele. Tyle na ten temat. To jest poza moim zasięgiem - odpowiedział chorwacki wahadłowy.

„Medaliki” już 30 listopada zmierzą się z Arką Gdynia w ramach 17. kolejki w Ekstraklasie. Czy z Markiem Papszunem na ławce trenerskiej? To się jeszcze okaże.