Marek Papszun długo starał się o ten transfer Rakowa Częstochowa. „Miałem z nim kontakt od dwóch lat”

2025-08-25 14:51:36; Aktualizacja: 2 godziny temu
Marek Papszun długo starał się o ten transfer Rakowa Częstochowa. „Miałem z nim kontakt od dwóch lat” Fot. Mateusz Sobczak / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Marek Papszun cieszy się bardzo mocną pozycją w Rakowie Częstochowa. Przekłada się to także na transfery, które są finalizowane po akceptacji trenera. 51-latkowi mocno zależało na sprowadzeniu Tomasza Pieńki. „Z Markiem Papszunem miałem kontakt od dwóch lat” - ujawnił młodzieżowy reprezentant Polski w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”.

Raków regularnie stawia w kwestii transferów na młodych, wyróżniających się zawodników z Ekstraklasy. Już ubiegłego lata sprowadził Michaela Ameyawa, Ariela Mosóra czy Patryka Makucha. 

Częstochowianie nie porzucili swojej polityki. W końcu po długich miesiącach pełnych spekulacji do zespołu Marka Papszuna trafił Tomasz Pieńko, o którego mocno zebiegał także Lech Poznań.

Pierwsze chwile wszechstronnego 21-latka w szeregach „Medalików” były dość nieudane. Jak się okazało, potrzebował po prostu nieco więcej czasu na adaptację.

W ostatnich spotkaniach Pieńko prezentował się już naprawdę dobrze.

Podczas rozmowy z „Przeglądem Sportowym Onet” młodzieżowy reprezentant Polski zapewnił, że doskonale wiedział, czego może spodziewać się w Rakowie. Regularnie kontakty utrzymywał z nim Marek Papszun.

- Wszystko zależy od zawodnika i od jego nastawienia. Ja wiedziałem, z czym się będę tu mierzył. Przed przyjściem porozmawiałem z trenerami, z Markiem Papszunem miałem kontakt od dwóch lat, dużo odbyłem z nim rozmów przez telefon. Miałem też w Rakowie kilku dobrych kolegów, więc wiedziałem, jaka będzie intensywność, jaki jest pomysł na grę, dzięki czemu było mi łatwiej sobie to przyswoić. Moim mankamentem była gra w defensywie, więc staram się to poprawić. W Rakowie jest nastawienie na wysoki pressing, choć czasami zdarza się też niski, a w Zagłębiu bazą było ustawienie się i przesuwanie. Tutaj intensywność robi swoje. Dzięki temu rozwijam się, z takim zamiarem przenosiłem się do Rakowa - wyjaśnił Pieńko.

21-latek rozpoczął ten sezon od gola i dwóch asyst.

Cała rozmowa z Tomaszem Pieńką jest dostępna TUTAJ.