„Marek Papszun jest tego wielkim zwolennikiem”

2024-09-07 15:58:01; Aktualizacja: 2 godziny temu
„Marek Papszun jest tego wielkim zwolennikiem” Fot. Lukasz Sobala / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Kacper Tomczyk [Twitter]

Raków Częstochowa zakończył letnie okno trzema transferami z polskich boiskach, a do drużyny Marka Papszuna dołączali: wcześniej Ariel Mosór, a w piątek Jesus Diaz oraz Michael Ameyaw. Kacper Tomczyk twierdzi, w tym przypadku kluczową rolę odegrał nie dyrektor sportowy Samuel Cárdenas, a wspomniany trener.

Raków Częstochowa przed obecnym sezonem przeszedł niemałą przebudowę. Pierwszym jej punktem była roszada na ławce trenerskiej i zastąpienie Dawida Szwargi, Markiem Papszunem. Początek rozgrywek nie jest łatwy dla drużyny spod Jasnej Góry. Ta zajmuje w tabeli siódme miejsce i strata do liderującego Lecha Poznań wynosi pięć punktów.

W następnej kolejce bardzo ważne starcie. W nim przyjdzie zmierzyć się z Legią Warszawa, czyli poważnym kandydatem do mistrzostwa Polski.

Przy tej okazji Papszun będzie mógł desygnować do gry nowe nabytki. Co ciekawe, trzy ostatnie wzmocnienia to pokłosie wyszukiwania zawodników na krajowym podwórku. Po odejściu Ante Crnaca, pozyskano najpierw Ariela Mosóra, a w ostatnim dniu okna do drużyny dołączył Jesus Diaz oraz Michael Ameyaw.

Zdaniem Kacpra Tomczyka, widać tu rękę nie tyle dyrektora sportowego Samuela Cárdenasa, ile trenera Papszuna.

„Największym zwolennikiem kupowania piłkarzy z polskich lig jest Marek Papszun, więc nie widzę w transferach Ameyawa i Jesusa Diasa ręki Samuela Cardenasa” - napisał na Twitterze.

Raków Częstochowa zmierzy się z Legią Warszawa 15 września. Pierwszy gwizdek o 17:30.