Marek Papszun optymistycznie przed rewanżem Rakowa Częstochowa z Kopenhagą. „Nie wiem, skąd się brały te opinie, że to jest taki mocny zespół”

2023-08-29 12:43:51; Aktualizacja: 1 rok temu
Marek Papszun optymistycznie przed rewanżem Rakowa Częstochowa z Kopenhagą. „Nie wiem, skąd się brały te opinie, że to jest taki mocny zespół” Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Polsat Sport

Marek Papszun wypowiedział się w rozmowie z Krystianem Natońskim dla PolsatSport.pl na temat nadchodzącego drugiego spotkania fazy play-off o Ligę Mistrzów pomiędzy Rakowem Częstochowa a Kopenhagą.

Zespół „Medalików” pokazał się z dobrej strony na tle mistrza Danii w pierwszym meczu ostatniej rundy eliminacyjnej o awans do elitarnych klubowych rozgrywek.

Niestety spotkanie rozgrywane w Sosnowcu zakończyło się skromną porażką. Dlatego podopieczni Dawida Szwargi nie jadą do Kopenhagi w komfortowej sytuacji i będą musieli postarać się o odrobienie strat, by sprawić dużą niespodziankę w postaci zameldowania się w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Były trener mistrzów Polski, Marek Papszun, jest optymistycznie nastawiony do nadchodzącego pojedynku, ponieważ nie uważa przeciwnika naszej drużyny za na tyle groźnego, za jakiego go uważano po losowaniu paru ostatniej rundy kwalifikacyjnej.

- Mnie Kopenhaga nie rozczarowała, bo oglądałem mecz Sparta Praga - FC Kopenhaga i Sparta bardzo mocno zdominowała Duńczyków. To, co pokazali w Sosnowcu, nie było dla mnie żadnym zaskoczeniem. Nie wiem, skąd się brały te opinie, że to jest taki mocny zespół. To jest właśnie taki zespół, jaki zaprezentował się w Sosnowcu - stwierdził szkoleniowiec.

- FC Kopenhaga nie była ani trochę lepszym zespołem od Rakowa w Sosnowcu, więc według mnie te szanse cały czas są, i to całkiem spore. Oczywiście przeciwnik ma przewagę tej jednej bramki, tak jak było w poprzednich rundach w naszym przypadku. Teraz mamy deficyt, ale to jest całkowicie do odrobienia, bo rywal na pewno nie będzie tak zdeterminowany jak poprzedni - dodał i na koniec stwierdził, że nadchodzące starcie powinno przypominać to pierwsza.

- Myślę, że to będzie podobny mecz do tego, który widzieliśmy w Sosnowcu. Żadna z drużyn nie zmieni swojego sposobu gry - zakończył.

Całą rozmowę z Markiem Papszunem możecie przeczytać na stronie PolsatSport.pl.