Marek Papszun stanowczo w sprawie zawodnika Rakowa Częstochowa. Powrotu nie będzie
2024-08-21 13:17:35; Aktualizacja: 5 miesięcy temuMarek Papszun nie korzysta od początku sezonu z usług Johna Yeboaha, który został zesłany do rezerw. Czy można zatem spodziewać się powrotu Ekwadorczyka do łask trenera? W najbliższym czasie do tego z pewnością nie dojdzie - zapewnia Kamil Głębocki z częstosportowa.pl.
John Yeboah trafiał na Limanowskiego za rekordowe 1,5 miliona euro, mając w domyśle zastąpić kontuzjowanego Iviego Lópeza. Na dużą kwotę transferu wpłynął fakt, iż wcześniej urodzony w Niemczech atakujący błyszczał w barwach Śląska Wrocław. Premierowe rozgrywki w Ekstraklasie okrasił 13 golami i dwiema asystami.
W pierwszym sezonie w Rakowie 24-latek prezentował się przeciętnie. Liczono zatem, że w następnym poprawi znacznie swoją grę.
Yeboah opóźniał swój powrót do częstochowskiego klubu z Copa América, co początkowo tłumaczono problemami zdrowotnymi. Media zaczęły wskazywać jednak, że próbuje on wymusić transfer. Nie minęło wiele czasu, a został zesłany do rezerw.Popularne
Co ciekawe miał on nawet od pierwszych minut wystąpić w spotkaniu z drugą drużyną Podbeskidzia Bielsko-Biała, lecz chwilę przed meczem zgłosił rzekomą kontuzję.
Urodzony w Hamburgu zawodnik trenuje nadal z czwartoligowym zespołem. Czy istnieje szansa, by w najbliższym czasie wrócił do łask Marka Papszuna?
„Podobnie jak z Ivim, ogromna ilość zapytań o Yeboaha. Trenuje z drugą drużyną, nie zostanie włączony do pierwszej drużyny w najbliższym czasie” - napisał na platformie X Kamil Głębocki z częstosportowa.pl.
Podobnie jak z Ivim, ogromna ilość zapytań o Yeboaha. Trenuje z drugą drużyną, nie zostanie włączony do pierwszej drużyny w najbliższym czasie.
— Kamil Głębocki (@kamilglebocki) August 21, 2024
Kontrakt Yeboaha z „Medalikami” obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku. Zainteresowanie jego sprowadzeniem przejawia od pewnego czasu Venezia.