Marek Papszun zaprzeczył plotkom o konflikcie z gwiazdą Rakowa Częstochowa
2025-08-07 23:56:27; Aktualizacja: 2 godziny temu
Trener Marek Papszun na konferencji prasowej po meczu Raków Częstochowa – Maccabi Hajfa zaprzeczył, jakoby między nim a Jonatanem Brautem Brunesem panowały złe relacje lub ciągnął się jakiś większy konflikt.
Wicemistrzowie Polski nie mają za sobą udanego wieczoru. Po w miarę gładkiej przeprawie z Žiliną zaliczyli bolesne potknięcie z izraelskim Maccabi, przegrywając na własnym obiekcie 0:1.
Wynik być może wyglądałby korzystniej dla „Medalików”, gdyby nie absencja Brunesa. Środkowy napastnik wypadł z kadry meczowej przez uraz mięśniowy. Spotkanie obejrzał z wysokości trybun.
W sali konferencyjnej padło jednak tendencyjne pytanie o rzekomym zaognionym konflikcie między trenerem a Norwegiem. Po wyrażeniu opinii na temat pierwszego spotkania i szans na awans do fazy play-off Ligi Konferencji Papszun zbagatelizował temat, twierdząc, że siane plotki w przestrzeni mediów społecznościowych mijają się z prawdą.Popularne
– Ciężko przyjąć porażkę, szczególnie taką, kiedy zrobiło się dużo, żeby wygrać mecz. Plus jest taki, że mamy jeszcze jedno spotkanie. Mamy tydzień czasu, aby się jeszcze lepiej przygotować i być jeszcze bardziej skutecznym niż dzisiaj – zaczął szkoleniowiec.
– Boli ta stracona bramka, w dziwnych okolicznościach, kiedy w obronie niskiej zwykliśmy bronić się skutecznie. Mecze na wyjeździe są trudniejsze, ale potrafimy grać takie mecze i nie obawiamy się tego. Musimy tam jechać i zrobić wszystko, żeby te straty odrobić – zapowiedział.
– Mój konflikt z Brunesem? Te plotki pojawiają się od jakiegoś czasu i nic wspólnego z prawdą nie miały. Podobnie jest teraz. Nie wiem, czy zagra w rewanżu. Leczy uraz – skwitował.