Mario Balotelli czekał z opuszczeniem Turcji do końca. Liczył na powrót do Ligue 1

Postać bardzo dobrze kojarzona nie tylko z europejskich boisk, ale również z różnych ekscesów z jego udziałem przez dłuższy letni okres łączono ze zmianą barw klubowych. Nić porozumienia na linii piłkarz - FC Sion została szybko zawiązana i na dzień przed zamknięciem okna transferowego podpisał kontrakt z nową ekipą.

Do niedawna napastnik zdobywał bramki w tureckim Adana Demirspor. Spędził tam zaledwie rok, jednak przepracował go bardzo owocnie, notując 19 trafień w 33 występach.

Okazuje się jednak, że przenosiny do szwajcarskiej Super League nie stanowiły głównego priorytetu dla Balotellego. Za jego główny cel uchodził powrót do jednej z czołowych lig europejskich. W efekcie przedstawiciele starali się zapewnić mu transfer do jednej z francuskich ekip.

Według Sébastiena Denisa, poproszone o przedstawienie warunków kontraktu indywidualnego zostały Olympique Marsylia oraz OGC Nice. Szlaki zostały przetarte, gdyż piłkarz występował w obu tych zespołach w latach 2016-2019.

W rezultacie żaden z wymienionych klubów nie wykazał swojego zainteresowania Balotellim, więc życzenie o ponownej grze na francuskim podwórku nie zostało spełnione.

Były zawodnik takich ekip, jak Liverpool, Inter Mediolan, AC Milan czy Manchester City nie ma co narzekać na swoją obecną sytuację, przynajmniej pod względem ekonomicznym. Niedawno podpisał on dwuletni kontrakt, na mocy którego rocznie zarobi w granicach 3,5-4 miliona euro.

32-latek zdążył już zadebiutować w nowych barwach, wchodząc z ławki na 25 minut ligowej rywalizacji z FC Basel.