Mario Balotelli wskazał swojego najgorszego trenera. „Był katastrofą”

Mario Balotelli przyznał w rozmowie w TVPlay, że Brendan Rodgers był najgorszym szkoleniowiec, z którym przyszło mu współpracować w trakcie dotychczasowej kariery.

Środkowy napastnik był postrzegany w ubiegłych latach jako wielka nadzieja włoskiego futbolu. Wielokrotnie pokazał, że drzemiące w nim piłkarskie umiejętności mogą go zaprowadzić na piłkarskie szczyty pod względem zdobywania indywidualnych oraz zespołowych osiągnięć.

Niestety jego krnąbrny charakter uniemożliwił mu zrobienie kariery na miarę potencjału, w którym dysponował. W efekcie po zaliczeniu pobytu w takich uznanych markach, jak Inter Mediolan, Manchester City, AC Milan, Liverpool, OGC Nice czy Olympique Marsylia przyszło mu w ostatnich latach z większym lub mniejszym powodzeniem występować w Brescii Calcio, Monzy, Sionie i Adana Demirspor.

Dzięki temu miał możliwość poznania wielu szkoleniowców. Łącznie grał pod wodzą 22 trenerów. W związku z tym miał dość szerokie pole do popisu w kwestii wyboru tego... najgorszego, co został poproszony w rozmowie z TVPlay.

Mario Balotelli nie zastanawia się zbyt długo i wskazał na Brendana Rodgersa, z którym miał okazję spotkać się w „The Reds” w sezonie 2014/2015.

- Brendan Rodgers to najgorszy trener, z jakim kiedykolwiek pracowałem. Był numerem jeden jeśli chodzi o treningi, podczas których skupialiśmy się na utrzymywaniu przy piłce i grze w małych zespołach, ale jako człowiek był katastrofą - stwierdził Włoch.

33-letni zawodnik zanotował tylko 28 występów pod wodzą irlandzkiego szkoleniowca i zdobył w nich cztery bramki.

Obecnie współpracuje on w Turcji z legendarnym Partickiem Kluivertem. Pod jego wodzą zdążył wpisać się trzy razy na listę strzelców w pięciu grach.