Mariusz Misiura odpowiada na krytykę stylu gry Wisły Płock

2025-12-05 08:00:11; Aktualizacja: 4 godziny temu
Mariusz Misiura odpowiada na krytykę stylu gry Wisły Płock Fot. Artur Kraszewski / PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: WP SportoweFakty

W czwartek Wisła Płock bezbramkowo zremisowała u siebie z Cracovią. Po meczu szkoleniowiec „Nafciarzy”, Mariusz Misiura, odniósł się do krytyki stylu gry swoich podopiecznych.

Wisła Płock jest jedną z rewelacji rundy jesiennej - zespół, który do elity awansował dopiero dzięki barażom, aktualnie zajmuje drugie miejsce w tabeli z dorobkiem 29 punktów po 17 spotkaniach.

„Nafciarze” mogą pochwalić się najmniejszą liczbą straconych bramek w lidze (11), ale za to ich wynik w ofensywie (20 trafień) jest czwartym najgorszym. Wisła często jest krytykowana za defensywny i nieatrakcyjny dla oka futbol.

Mariusz Misiura do tych zarzutów odniósł się po meczu z Cracovią - zaległe starcie z „Pasami” zakończyło się remisem 0:0 po bardzo nudnym spotkaniu.

- Nasza drużyna cały czas coś musi. Na początku roku musieliśmy gonić zespoły z czołówki I ligi, później musieliśmy wygrać baraże. Następnie musieliśmy punktować w Ekstraklasie jako beniaminek. Cały czas coś musimy. Nawet jak nie przegrywamy i mamy dziś drugie miejsce, to czasami opinia publiczna nas krytykuje za styl. Mam wrażenie, że cały czas musimy coś musieć. Dla mnie moja drużyna nic nie musi, jestem z niej niesamowicie dumny, cieszę się, że jestem jej trenerem - mówił szkoleniowiec, którego wypowiedź cytuje portal „WP SportoweFakty”.

Misiura został zapytany, czy gdyby mógł cofnąć czas, to zagrałby w minionej rundzie bardziej ofensywnie.

- Nic bym nie zmienił. Patrząc na to, jak grają zespoły z dużo większym potencjałem finansowym i piłkarskim, jakie mają problemy w lidze, nie mogą punktować, nie zbliżyły się nawet do granicy 25 punktów, to ja doceniam, to ile my zdobyliśmy - mówił opiekun „Nafciarzy”.

W poniedziałek Wisła zakończy rundę jesienną wyjazdowym starciem z Koroną Kielce.