Mariusz Rumak nie wytrzymał na konferencji. Trener Lecha Poznań przyczepił się do dziennikarza na konferencji [WIDEO]

46-latek został zatrudniony przy Bułgarskiej w drugiej połowie grudnia jako następca Johna van den Broma. Powrót do pierwszoplanowej roli na ławce trenerskiej po blisko dekadzie nie obradza w sukces.

Po sześciu spotkaniach z jego udziałem drużyna odniosła tylko dwa zwycięstwa w sześciu występach. Dodatkowo odpadła z Pucharu Polski.

Teraz po bezbramkowym remisie w Zabrzu trener nie wytrzymał ciśnienia, doczepiając się do tezy jednego z dziennikarzy opisującej niemoc grupy. Cała sytuacja miała miejsce podczas konferencji prasowej.

– Przyjeżdża pan, przyjeżdża pan do nas na treningi? Pan stawia tezę, że coś jest nie tak. Pan powiedział: „najwyraźniej”.

– Przepraszam, że się uniosłem, ale nie lubię takich dyskusji – dodał po refleksji tymczasowy trener „Kolejorza”.

Jedni do nie trzymania ciśnienia na konfach potrzebują roku, czasami dwa lata. Rumak zajebał speedrun i zrobił to w 4 miesiące pic.twitter.com/z0dg52aQu5

— Wojciech (@LPFabler) March 9, 2024

Lech zapomniał, jak się strzela gole. Nie umieścił piłki w siatce rywala od 17 lutego, kiedy odniósł zwycięstwo na Podlasiu (2:1). W następnych czterech meczach nikt nie wpisał się na listę zdobywców bramek.

Ekipa z Wielkopolski zaprzepaściła szanse na skrócenie dystansu do prowadzącej Jagiellonii Białystok. Przez podział punktów na Śląsku traci nie dwa, a cztery „oczka”.

Szansa na rehabilitację przytrafi się w następny weekend. Tuż przed przerwą na reprezentacje trzecia siła Ekstraklasy zmierzy się w derbach z Wartą.