Mariusz Stępiński zmuszony do transferu?! To może być droga bez powrotu
2024-12-28 09:47:11; Aktualizacja: 15 godzin temuMariusz Stępiński po meczu z Legią Warszawa wypadł z podstawowego składu Omonii Nikozja. Nie jest to efekt słabszej formy, lecz krytycznych słów, które skierował w stronę cypryjskich kibiców. „To nie pierwszy raz, kiedy klub uległ presji kibiców” - powiedział ekspert Stel Stylianou w rozmowie z portalem Sportowefakty.wp.pl.
Mariusz Stępiński prezentował w tym sezonie naprawdę niezłą formę. Na przestrzeni dwudziestu spotkań zaliczył dziesięć trafień. Pięć bramek przypadło na kwalifikacje Ligi Konferencji.
Doświadczony napastnik bez żadnego zaskoczenia pojawił się w podstawowym składzie Omonii na listopadowe starcie z Legią Warszawa. Jego drużyna przegrała ostatecznie 0:3, lecz wynik zszedł na dalszy plan.
Cypryjscy kibice wywiesili na trybunie niestosowny baner. „17 stycznia 1945 roku Armia Czerwona wyzwoliła Warszawę” - można było przeczytać na sektorze gospodarzy. Popularne
Na sympatyków Omonii wylała się słuszna krytyka. Negatywnie ich postawę ocenił także Stępiński.
- Ludzie, którzy to zrobili, nie są - moim zdaniem - do końca świadomi historii, nie są wyedukowani, nie wiedzą, jak było naprawdę. Nikt normalny nie wywiesza takiego transparentu. Takie zachowania należy stanowczo potępić i trzeba o tym mówić - powiedział w rozmowie z Robertem Błońskim ze Sport.TVP.pl.
Powyższa wypowiedź mocno rozwścieczyła kibiców 21-krotnego mistrza Cypru. Jak się okazuje, mają oni spory wpływ na władze, które odsunęły 29-latka od podstawowego składu.
Stępiński opuścił cztery mecze z rzędu. 22 grudnia spędził dwanaście minut na murawie w starciu z Nea Salamis.
Sytuację czterokrotnego reprezentanta Polski śledzą kluby z Ekstraklasy, w tym Lech Poznań, Raków Częstochowa i Motor Lublin. Niewykluczone, że transfer będzie dla niego jedynym rozwiązaniem.
Ekspert od cypryjskiego futbolu Stel Stylianou uważa, że Stępiński może już nie wrócić do łask kibiców.
- Nie sądzę, żeby to był przypadek, że Stępiński został przesunięty na ławkę rezerwowych, skoro wygłosił takie komentarze polskiej prasie. [...] Klub został zmuszony do ukarania go przez niektórych kibiców i, jak można było się spodziewać, uległ im. To nie pierwszy raz, kiedy klub uległ presji kibiców i jestem pewien, że nie ostatni - wyjaśnił w rozmowie ze Sportowefakty.wp.pl.
- Decyzja o niewystawianiu Stępińskiego w europejskich rozgrywkach w meczach z Rapidem Wiedeń i FK Borac Banja Luka miała sens taktyczny, biorąc pod uwagę, że napastnik wybrany w jego miejsce ma znacznie więcej szybkości i energii. Później jednak Stępiński siedział na ławce przeciwko Ethnikosowi Achnas i nie wszedł na boisko, gdy Omonia przegrywała 0:1. Ostatnią zmianą był defensywny pomocnik - dodał.
Kontrakt Stępińskiego obowiązuje do 2026 roku. Trudno sobie wyobrazić, by został wypełniony.