Marquinhos: Byłem przerażony. Nie spodziewałem się tego we Francji, to zdarza się w Brazylii

2021-10-25 11:10:51; Aktualizacja: 3 lata temu
Marquinhos: Byłem przerażony. Nie spodziewałem się tego we Francji, to zdarza się w Brazylii Fot. Sipa / PressFocus
Kamil Freliga
Kamil Freliga Źródło: Le Parisien

Kapitan Paris Saint-Germain Marquinhos udzielił wywiadu dziennikowi „Le Parisien”, w którym został spytany między innymi o zainteresowanie ze strony Chelsea, o którym mówiło się latem.

Brazylijczyk gra na Parc des Princes od połowy 2013 roku. Do stolicy Francji trafił z Romy i przez lata uczył się od Thiago Silvy, by obecnie, już po odejściu rodaka, samemu kierować defensywę wicemistrzów Francji. Poza samymi umiejętnościami defensywnymi, 27-latek imponuje też spokojem w rozegraniu piłki, o czym najlepiej świadczy to, że z powodzeniem radził sobie ustawiany w środku pola. Swojego byłego podopiecznego bardzo ceni Thomas Tuchel,  prowadzona przez Niemca Chelsea latem była podobna zainteresowana sprowadzeniem Marquinhosa.

W wywiadzie piłkarz został spytany o to, czy zastanawiał się latem nad możliwością przeprowadzki do Londynu. – Nie! Nie było nawet oferty. Paris Saint-Germain od razu zablokowało rozmowy. To pokazuje, że bardzo we mnie wierzą. To zaszczyt, mieć takie zaufanie od takiego klubu. To, że inni są mną zainteresowani, oznacza, że dobrze sobie radzę. Daje mi to motywację do dalszej pracy, jeszcze cięższego trenowania i  lepszej gry. Myślę jednak tylko o Paryżu – zdecydowanie odpowiedział kapitan zespołu.

Dziennikarze RMC Sport informowali we wrześniu, że po zakontraktowaniu Romelu Lukaku, Saúla Ñígueza i Marcusa Bettinellego, planująca wzmocnić środek obrony Chelsea chciała przeznaczyć jeszcze 100 milionów euro na Marquinhosa. W 2016 roku reprezentant Brazylii był też bardzo wysoko na liście życzeń FC Barcelony. W 2019 włoskie media pisały o zainteresowaniu Juventusu, a niedawno Rio Ferdinand i Joleon Lescott bardzo polecali zawodnika 27-latka Ole Gunnarowi Solskjærowi.

Sam Marquinhos zapowiedział, że nigdzie się nie wybiera i chętnie zakończyłby karierę w Paris Saint-Germain. W klubie i mieście nadal czuje się bardzo szczęśliwy, choć niedawno jego i jego rodzinę spotkała przykrość w postaci napadu rabunkowego na dom w Chatou podczas meczu z Nantes. Ojciec piłkarza został podczas wydarzeń z marca tego roku nawet uderzony w głowę i klatkę piersiową. 

– Byłem przerażony. Gdyby mi się to przydarzyło, mogłoby być inaczej. Ale kiedy to przydarza się to twoim rodzicom, ludziom, których kochasz najbardziej na świecie, jest to bardzo trudne. Tym bardziej, gdy są fizycznie atakowani. Musimy być jeszcze bardziej ostrożni. Czegoś takiego można spodziewać się raczej w Brazylii. Nie spodziewałem się, że mi się to przydarzy tutaj. Ale to nie ma żadnego wpływu na moją miłość do Paryża. Nic nie sprawi, że będę żałował przyjazdu do tego miasta – opowiedział obrońca.

Brazylijczyk został też poproszony o krótką charakterystykę każdego z członków ofensywnego tria, jakim obecnie dysponuje klub z Parku Książąt. – Neymar to czarodziej, prawdziwy mistrz kreatywności i improwizacji. Lionel Messi to potwór, zachwyca efektywnością, jest jakby z innego wymiaru. Piłkarzy takich jak Kylian Mbappé nazywamy w Brazylii meteorami. Od jego najmłodszych było widać, że będzie wyjątkowy i teraz tylko to potwierdza. Ci goście są niesamowici!