Marzą o transferze Viníciusa Júniora

2024-10-13 22:36:45; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Marzą o transferze Viníciusa Júniora Fot. Raffaele Conti/IPA/IPA/SIPA / Sipa / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: José Félix Díaz [AS]

Vinícius Júnior z wyróżniającej się postaci w szeregach Realu Madryt z czasem umocnił swoją pozycję szerzej i obecnie jest jedną z największych gwiazd światowego futbolu. W swoich szeregach chciałoby go wiele klubów, a tym gronie znajduje się Al-Hilal - pisze José Félix Díaz na łamach „AS'a”.

Bilans Viníciusa Júniora z tego sezonu w barwach Realu Madryt to cztery gole i siedem asyst w 12 meczach. Brazylijczyk należy do postaci, które albo się kocha, albo nienawidzi, na co zapracował swoim zachowaniem na murawie. Nawet jego krytykom trudno jednak dyskutować z tym, że stał się jedną z największych gwiazd światowego futbolu, w którym pod uwagę przecież brane są nie tylko walory sportowe, ale i siła marketingowa.

Wycena zawodnika z Ameryki Południowej na Transfermarkt.de właśnie wzrosła do 200 milionów euro, zwiększając się o 100 procent na przestrzeni ponad dwóch lat. Jego kontrakt z „Królewskimi” obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku i widnieje w nim klauzula wykupu na poziomie miliarda euro.

Temat zainteresowania skrzydłowym płynącego z Arabii Saudyjskiej nie jest nowy. Tylko we wrześniu na łamach „AS-a” można było przeczytać w tym kontekście o Al-Ahli. Nie były to pierwsze takie doniesienia. W sierpniu Mario Cortegana z Theathletic.com doniósł o ogólnej ofercie od saudyjskiego Public Investment Fund.

Teraz José Félix Díaz wspomniał z kolei o Al-Hilal.

Dziennikarz przedstawił temat transferu 24-latka jako utopijne marzenie Saudyjczyków. Czy kiedyś się zrealizuje? To pokaże przyszłość. Z pewnością wszelkie spekulacje tak jak teraz będą co jakiś czas wracały.

Na razie władze Realu są spokojne o przyszłość swojej gwiazdy, znając lojalność Brazylijczyka i jego zaangażowanie.

Nie jest jednak powiedziane, że szefostwo ligi i władze Al-Hilal, a więc mistrza swojego kraju i aktualnego lidera tabeli, które mają w swoich szeregach kontuzjowanego Neymara, nie powiedzą w pewnym momencie: „Sprawdzam”. Kolejne kroki mogą zostać poczynione w 2025 roku.