Mateusz Bogusz z drugim najszybszym trafieniem w historii klubu [WIDEO]

W przedostatnim meczu fazy zasadniczej MLS Mateusz Bogusz zdobył już 19. bramkę w tym sezonie na wszystkich frontach. Uczynił to w wyjątkowych okolicznościach, bowiem jako drugi najszybszy strzelec w historii Los Angeles FC.

Po wrześniowym debiutanckim powołaniu do kadry Polski i rozegraniu spotkania z Chorwacją selekcjoner Michał Probierz postanowił na razie nie dawać następnej szansy graczowi ofensywnej formacji. Tego czasu 23-latek nie spędzał jednak bezczynnie, bowiem przygotowywał się do uczestnictwa w zaległym spotkaniu ligowym.

Spożytkował go udanie. Wystrzelił jak z procy. Nie minęła bowiem pierwsza minuta, a wychowanek Ruchu Chorzów już zanotował trafienie.

Napastnik, tudzież skrzydłowy lub ofensywny pomocnik dopadł do długiego podania posłanego przez Davida Martíneza. Wyprzedził jednego z obrońców Vancouver Whitecaps i sprytnie, podcinką pokonał bramkarza gospodarzy.

Popularne

Previous

Liverpool wysłał prywatny odrzutowiec po Polaka. „Jürgen Klopp zaprosił mnie do swojego domu”

Odrzucił Wisłę Kraków, przechodzi testy w klubie z Ekstraklasy

O tych słowach Dariusza Szpakowskiego jest głośno. Chodzi o Maxiego Oyedele

Syn Lukasa Podolskiego z jasną deklaracją w sprawie Górnika Zabrze. Bardzo tego chce

Tego jeszcze nie grali. „Afera paliwowa” w szeregach Lecha Poznań

Szalony mecz reprezentacji Polski U-16 z Niemcami. Osiem goli

OFICJALNIE: Bayern Monachium przekazał najnowsze wieści. Wiadomo, co z Harrym Kane'em

2,5 miliona euro! Legia Warszawa pobije rekord transferowy Ekstraklasy

Next

< 1’ ⚽️

⏱️Mateusz Bogusz with the 2nd fastest goal in #LAFC history.

Thrill of the Match | @Yaamava pic.twitter.com/0uPW62tvwu

— LAFC (@LAFC) October 14, 2024

Futbolówka w sieci wylądowała w około 33. sekundzie. Pod tym względem Bogusz uplasował się na drugim miejscu w historii ekipy z Kalifornii. Szybciej wynik otworzył tylko Cristian Arango, bo już po 20 sekundach w wygranej rywalizacji z Real Salt Lake Clty.

Gol w minionej nocy naszego czasu również okazał się szczęśliwy, choć LA FC o zwycięstwo musieli walczyć niemal do ostatniego gwizdka. W drugiej połowie stan rywalizacji z rzutu karnego wyrównał Sergi Palencia. W doliczonym czasie komplet punktów gościom zagwarantował Ilie Sánchez.

Przed rundą pucharową „czarno-złoci” zmierzą się jeszcze z San Jose Earthquakes (w nocy z 19 na 20 października). Zagwarantowali już sobie drugie miejsce w Konferencji Zachodniej.