Mateusz Skrzypczak po powołaniu do reprezentacji Polski. „Szkoda, że go nie ma”

2025-03-17 23:56:16; Aktualizacja: 22 godziny temu
Mateusz Skrzypczak po powołaniu do reprezentacji Polski. „Szkoda, że go nie ma” Fot. Michal Kosc / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: TVP Sport

Mateusz Skrzypczak został dowołany na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Podstawowy gracz Jagiellonii Białystok w rozmowie z TVP Sport podzielił się swoimi przemyśleniami związanymi z tym ważnym momentem. Poruszył również temat swojego przyjaciela Tymoteusza Puchacza, którego zabrakło na liście wyselekcjonowanej przez Michała Probierza.

Reprezentacja Polski zawiodła swoich sympatyków w ubiegłym roku, dlatego też nasi kadrowicze postarają się zmazać plamę w trakcie nadchodzących eliminacji do Mistrzostw Świata.

Mundial odbędzie się w 2026 roku, a żeby się tam dostać, podopieczni selekcjonera Michała Probierza będą musieli zmierzyć się w eliminacyjnej grupie z Finlandią, Litwą, Maltą oraz przegranym meczu Ligi Narodów pomiędzy Hiszpanią oraz Holandią.

Na wstępie podczas marcowego zgrupowania Polsce przyjdzie rywalizować z Litwą i Maltą. Poznaliśmy już listę kadrowiczów, a na niej ostatecznie znalazł się Mateusz Skrzypczak, który zastąpił kontuzjowanego Sebastiana Walukiewicza.

Lider defensywy Jagiellonii Białystok już w poprzednim roku otrzymał wezwanie do kadry, lecz wtedy to jemu plany pokrzyżowały problemy zdrowotne, przez które nie mógł wziąć udziału w zgrupowaniu. Teraz pojawiła się druga szansa.

Skrzypczak w rozmowie z TVP Sport nie ukrywał, że jest bardzo szczęśliwy z otrzymanego powołania.

- Na pewno jestem bardzo szczęśliwy i zadowolony, że tutaj jestem, że tutaj przyjechałem. Wiadomo, że ostatnio było bardzo blisko. Tak naprawdę jeden dzień dzielił mnie od tego. Teraz się to dzieje i jestem zadowolony - powiedział.

24-latek został również zapytany o Tymoteusza Puchacza, a więc swojego bardzo dobrego przyjaciela. Występujący w angielskim Plymouth Argyle piłkarz tym razem nie znalazł się w gronie reprezentantów.

Skrzypczak przyznał, że jest mu szkoda z powodu nieobecności Puchacza, z którym swego czasu występował w Lechu Poznań. Wierzy jednak w szybki powrót wahadłowego do kadry.

- Oczywiście. Szkoda, że Tymka nie ma, ale tak się to potoczyło i tyle. Jestem pewny, że Tymek będzie ciężko trenować i na pewno wróci do kadry - oznajmił.

Polska pierwsze spotkanie w ramach eliminacji z Litwą rozegra w piątek 21 marca, a trzy dni później w poniedziałek podejmie Maltę.