Matty Cash: Cztery lata temu powiedziałem, że chcę grać dla Polski

24-latek robi prawdziwą furorę w polskiej kadrze. W meczu ze Szwecją, po którym nasza drużyna wywalczyła awans na mundial do Kataru, był jednym z najlepszych zawodników na boisku.

Prawy obrońca premierowy występ zanotował w listopadzie 2021 roku, gdy za wyniki zespołu odpowiadał jeszcze Paulo Sousa. Jak jednak zdradził, o chęci reprezentowania naszego kraju opowiedział Kamilowi Grosickiemu już kilka lat temu.

– Kamil Grosicki to zabawny gość. Mamy fajną relację. Wielokrotnie graliśmy przeciwko sobie w Championship. Mieliśmy teraz dużo śmiechu, bo pięć czy sześć sezonów temu graliśmy w jednym meczu i w trakcie powiedziałem mu: „Chcę grać dla reprezentacji Polski”. A on spojrzał na mnie jakbym był wariatem – wyznał w rozmowie z Sebastianem Staszewskim jeszcze przed spotkaniem barażowym, przy czym materiał ukazał się dopiero teraz.

– To był mecz Nottingham Forest z Hull City. Myślę, że cztery lata temu – dodał.

Matty Cash cały czas uczy się języka polskiego.

– Mam lekcje dwa razy w tygodniu i staram się zapamiętywać polskie słowa. Mam nauczycielkę, dużo razem pracujemy. Mówiłem chłopakom kilka słów, ale śmiali się ze mnie – oznajmił.

Poziom przyswojonej wiedzy na bieżąco kontroluje matka Polaka urodzonego w Anglii.

– Po każdej lekcji dzwonie do niej, mówię coś, a ona się śmieje – zaznaczył.

Zdaniem defensora w Premier League mógłby sprawdzić się Tymoteusz Puchacz, z którym nawiązał on bliską relację w kadrze narodowej.

W ostatnim czasie nie brakowało spekulacji o możliwych przenosin do LaLigi. Cash zamiast tego woli zostać w Aston Villi i awansować z nią do Ligi Mistrzów, aby móc zmierzyć się z wymarzonym rywalem.

– Chciałbym zagrać przeciwko Messiemu, więc mam nadzieję, że z Villą awansujemy do Ligi Mistrzów i trafimy na PSG – zakończył.