Przez całe ostatnie lato głównym celem „Królewskich” był Paul Pogba, lecz co rusz można było usłyszeć głosy, że to pomysł Zinédine’a Zidane’a, a nie Florentino Péreza. A jak wiadomo, sternik madryckiej ekipy lubi trzymać nad wszystkim pieczę. Jego oczkiem w głowie są transfery kolejnych galácticos, a do takowym z pewnością można by zaliczyć operację z udziałem środkowego pomocnika Manchesteru United. Możliwe, że to właśnie z tego powodu przeprowadzka mistrza świata z 2018 roku nie doszła do skutku. Jest jednak pewien piłkarz, który łączy a nie dzieli obu panów. Chodzi oczywiście o Kyliana Mbappé.
20-letni zawodnik był kuszony przez „Los Blancos” już w 2017 roku, lecz wówczas wybrał propozycję Paris Saint-Germain. W tej chwili ma on jednak coraz poważniej myśleć o zmianie przynależności klubowej, a preferowany kierunek to Hiszpania. Tu pojawia się Real Madryt.
13-krotni zdobywcy Pucharu Europy po kilku latach wrócili do klasyki i za 100 milionów euro kwoty podstawowej pozyskali Edena Hazarda. Na tym jednak nie koniec, bowiem zgodnie z informacjami francuskich oraz hiszpańskich mediów, Florentino Pérez przygotowuje się do kolejnej gigantycznej transakcji. Tym razem bierze on na warsztat wspomnianego Kyliana Mbappé i jak przekazano w programie „El Chiringuito de Jugones”, madrytczycy wypracowali już porozumienie zarówno z zawodnikiem, jak i jego pracodawcą.
Mistrz świata z 2018 roku na Santiago Bernabéu ma zarabiać 35 milionów euro plus bonusy w wysokości dodatkowych pięciu milionów. Jeśli zaś chodzi o samą transakcję, zamknęłaby się ona w kwocie 225 milionów euro, a ponadto paryżanie w przyszłości mogliby liczyć na zysk w postaci 50 milionów euro po spełnieniu celów zapisanych w umowie zawartej pomiędzy oboma klubami. Tym samym coraz więcej wskazuje na to, że Real Madryt powoli rezygnuje z Paula Pogby i kieruje wszystkie swoje siły na dopięcie transferu Mbappé.
33-krotny reprezentant „Trójkolorowych” obecnie zmaga się z urazem uda, dlatego też nie zagra przeciwko „Królewskim” w jutrzejszym meczu Ligi Mistrzów. Nim 20-latek złapał jednak kontuzję, zdołał strzelić dwa gole i zanotować asystę w czterech występach w koszulce klubowej.