Mbappé: Transfer do tego klubu był realną opcją
2017-09-06 23:45:20; Aktualizacja: 7 lat temu Fot. Transfery.info
Kylian Mbappé przyznał, że Paris Saint-Germain nie był jedynym klubem, który naprawdę walczył o jego sprowadzenie.
Po fantastycznym sezonie w barwach AS Monaco, nazwisko Kyliana Mbappé nie schodziło z czołówek gazet i portali sportowych na całym świecie. Młody Francuz poprowadził w zeszłym sezonie klub z Księstwa do mistrzostwa Francji i półfinału Ligi Mistrzów, strzelając przy tym wiele bramek i notując wiele asyst. Jego nazwisko przez ten czas pojawiało się w spekulacjach z wieloma europejskimi potęgami. Przez długi czas wydawało się, że jeśli osiemnastolatek rzeczywiście zmieni otoczenie, to przeniesie się do Realu Madryt.
Tak się jednak nie stało i Mbappé po wielu tygodniach negocjacji zdecydował się na transfer do Paris Saint-Germain. Osiemnastolatek został dzisiaj oficjalnie zaprezentowany w barwach nowego zespołu, w którym ma stworzyć zabójczy atak z Neymarem i Edinsonem Cavanim.
Osiemnastolatek urodził się i wychował w Bondy, na przedmieściach Paryża. Transfer do wicemistrza Francji traktuje jako spełnienie dziecięcego marzenia i powrót do domu. Młody napastnik przyznał, że w dzieciństwie wielokrotnie odwiedzał stadion PSG i oglądał jego mecze.
Były zawodnik AS Monaco od dziecka uchodził za olbrzymi talent. Dziennikarze zapytali go ostatnio o pobyt w Chelsea, która była pierwszym wielkim klubem, z którym miał okazję trenować.
- Oczywiście, że to pamiętam. To było niezwykłe doświadczenie. Chelsea była pierwszym wielkim klubem, który miałem okazję zobaczyć od środka. To było dla mnie bardzo odkrywcze.
- Pojechałem tam z mojego małego, amatorskiego klubu. To był zupełnie inny świat. Oczywiście miałem wyobrażenie, jak może wyglądać profesjonalny klub, ale i tak byłem pod ogromnym wrażeniem. Imponowała mi ich kultura pracy i chęć bycia lepszym każdego dnia. Do tej pory miałem mentalność francuską, ale teraz mogłem zaszczepić pozytywne aspekty z innych i zbudować własną.
Francuz przebywał w Chelsea przez tydzień, ale zdążył w tym czasie rozegrać jedno spotkanie. W jego drużynie znaleźli się wówczas piłkarze, którzy nadal są w klubie, Tammy Abraham (wypożyczony do Swansea) i Jeremie Boga.
- Graliśmy chyba z Charltonem i wygraliśmy siedem albo osiem do zera. Miałem też okazję poznać kilku zawodników, którzy mówili po francusku, czyli Drogbę i Maloudę.
- Od zawsze wiedziałem, że chcę być wielkim piłkarzem, nie było to spowodowane Chelsea. Zawsze myślałem: ‘Chcę się tam znaleźć i być jednym z tych wielkich zawodników, którzy dają radość kibicom’. Zrobiłem wszystko, by osiągnąć ten cel. Teraz jestem po drugiej stronie kamery, po drugiej stronie ekranu telewizyjnego. To jedyna różnica.
Po wielu latach wyrzeczeń, ciężkiej pracy i dobrych decyzji, osiemnastolatek został jednym z najbardziej obiecujących piłkarzy na świecie. Do walki o jego podpis stanęło wiele klubów, ale ostatecznie zdecydował się na powrót do Paryża.
- Spotkałem się z Arsènem Wengerem, to wielki trener. Cieszy się we Francji wielkim szacunkiem, ma reputację człowieka, który potrafi rozwijać młodych zawodników. To była realna propozycja dla mnie. Jednak, naturalnie, PSG było nadal numerem jeden.
- Rozważaliśmy zalety i wady każdego z klubów, ale moja rodzina powiedziała mi, że decyzję powinienem podjąć indywidualnie. To miała być także decyzja na wiele lat. Więc wszystko zależało ode mnie i wybrałem dla swojego dalszego rozwoju Paryż.
- Porównanie mnie przez Wengera do Pelé? To naprawdę niesamowite, że ktoś postanowił postawić mnie w rzędzie z „Królem Pelé”, który jest „Królem piłki nożnej”. Jednak skupiam się jedynie na moim rozwoju, podążaniu obraną ścieżką i nie zastanawianiu się nad takimi porównaniami – powiedział Francuz.