Mecz Cracovia - Pogoń Szczecin przerwany. Musiał interweniować trener Jacek Zieliński [WIDEO]

2022-03-12 21:46:44; Aktualizacja: 2 lata temu
Mecz Cracovia - Pogoń Szczecin przerwany. Musiał interweniować trener Jacek Zieliński [WIDEO] Fot. Canal+ Sport 3
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Spotkanie Cracovii z Pogonią Szczecin, kończące sobotnie granie na poziomie Ekstraklasy, zostało przerwane na kilka minut w drugiej połowie z uwagi na wybuch zamieszek na trybunach pomiędzy grupami fanów obu zespołów. Taki stan rzeczy zmusił do podjęcia interwencji samego trenera Jacka Zielińskiego.

Aktualny lider Ekstraklasy przybył do Krakowa z zamiarem zgarnięcia kolejnego w tym sezonie kompletu punktów i co za tym idzie utrzymania swojej aktualnej pozycji w tabeli. Za zespołem „Portowców” przyjechała także liczna grupa sympatyków, która zamierzała wesprzeć swoich piłkarzy w walce o odniesienie zwycięstwa nad „Pasami”.

Spora delegacja ze Szczecina zdaje się działa na nerwy zagorzałym fanom Cracovii, którzy postanowili dać temu wyraz w trakcie drugiej połowy spotkania, kiedy to próbowali szturmem wedrzeć się na zajmowany przez nich sektor.

Sędzia Jarosław Przybył przerwał pojedynek po upłynięciu nieco ponad 70. minut meczu. W międzyczasie na trybunach pojawiała się także policja w celu zaprowadzenia porządku. Jej obecność jeszcze bardzie pobudziła najbardziej krewkich kibiców krakowskiego zespołu, którzy zaczęli rzucać petardy nie tylko w kierunku fanów Pogoni, ale i służb.

W tej sytuacji na podjęcie interwencji zdecydował się sam trener Jacek Zieliński, który podszedł pod sektor zajmowany przez sympatyków Cracovii i zaapelował do nich o powrót na swoje miejsca, aby mecz mógł zostać dograny, bo w przeciwnym razie „Pasy” zostaną ukarane walkowerem.

Apel 60-letniego szkoleniowca okazał się skuteczny i sytuacja na stadionie uspokoiła się na tyle, że pojedynek został dograny przy obecności służb z psami przy linii bocznej (szczekanie zwierząt było zresztą słychać w transmisji telewizyjnej).

Ostatecznie zakończył się on bramkowym remisem po golach strzelonych w doliczonym czasie przez Sebastiana Kowalczyka (Pogoń Szczecin) i Rivaldinho (Cracovia).