Théo Hernandez zawiedziony przez AC Milan. Po tej decyzji klubu wszystko się zepsuło

2025-12-20 19:42:41; Aktualizacja: 3 godziny temu
Théo Hernandez zawiedziony przez AC Milan. Po tej decyzji klubu wszystko się zepsuło Fot. IMAGO/PressFocus
Kajetan Dudzik
Kajetan Dudzik Źródło: La Gazzetta dello Sport

Latem tego roku Théo Hernandez opuścił AC Milan i przeniósł się do saudyjskiego Al-Hilal. Sprawy nie musiały potoczyć się w ten sposób, ale relacje zawodnika z włoskim klubem systematycznie się pogarszały. W obszernej rozmowie z „La Gazzetta dello Sport” Francuz zdradził konkretny moment, który uważa za punkt zwrotny.

Lewy obrońca był jednym z kluczowych elementów drużyny „Rossonerich” od momentu pojawienia się w klubie w 2019 roku. W Mediolanie wywalczył między innymi mistrzostwo Włoch w sezonie 2021/2022.

Hernandez zdołał zapisać się na kartach historii Milanu jako najbardziej bramkostrzelny obrońca. W 262 występach pokonywał bramkarzy rywali 34 razy, dokładając do tego 45 asyst.

Chociaż wielokrotnie mówiło się o tym, że odejdzie z zespołu, sam zawodnik przez długi czas pozostawał na San Siro. W pewnym momencie obdarowano go nawet opaską kapitańską.

Jednocześnie działania zakulisowe klubu sprawiały, że relacje z piłkarzem stawały się coraz bardziej napięte. Francuz w rozmowie z „La Gazzetta dello Sport” zdradził, która z nich miała na to szczególny wpływ. Było to odejście Paolo Maldiniego w 2023 roku.

- Czułem się zdezorientowany. Rok wcześniej Davide Calabria i ja pojawiliśmy się na Milanello w koszulce Paolo i niektórym ludziom się to nie spodobało. Podarli flagę bez powodu. Pomijając „Ibrę”, brak ducha „Rossonerich” stał się zauważalny - podkreślił.

Hernandez uważa legendę Milanu za swój autorytet. To właśnie były znakomity obrońca odpowiadał za jego transfer do Włoch.

- Dzień, w którym mnie zaprosił na spotkanie, był najlepszym dniem w moim sportowym życiu. Dołączył do mnie na Ibizie i rozmawialiśmy przy oranżadzie. Nie mogłem w to uwierzyć. Dzięki niemu stałem się tym kim jestem - przyznał Francuz.

Obecnie były gracz „Rossonerich” występuje w Al-Hilal. W Arabii Saudyjskiej spisuje się na tyle dobrze, że wciąż jest powoływany do kadry narodowej. Prawdopodobnie zobaczymy go na zbliżającym się mundialu.