Media pewne nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Ale tak było też poprzednim razem i Cezary Kulesza zaskoczył...

Już jutro o 12:00 w hotelu DoubleTree by Hilton w Warszawie odbędzie się specjalna konferencja, na której poznamy nowego selekcjonera reprezentacji Polski.

Niemalże pewne jest, że nie zostanie nim Jan Urban, z którym nie przeprowadzono żadnych rozmów.

Ostateczny wybór dokonał się między dwójką kandydatów - Markiem Papszunem i Michałem Probierzem. Ten pierwszy cieszył się wyraźnym poparciem społeczeństwa - drugi ma inny atut.

Obecny opiekun kadry do lat 21 doskonale zna się z prezesem Cezarym Kuleszą. Jeśli wierzyć mediom, to właśnie 50-latek zastąpi na stanowisku Fernando Santosa.

Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl poinformował, że Probierz wyrósł na absolutnego faworyta. Stoją za nim również „baroni” federacji.

Przemysław Olszewik z „Przeglądu Sportowego Onet” twierdzi, że Papszun od dwóch dni żyje ze świadomością, że nie otrzyma nominacji. Obecnie przebywa na urlopie w Ostródzie, nie mając żadnego kontaktu z głową związku.

Oklepany frazes - „Cezary Kulesza lubi zaskoczyć” należy jednak wziąć sobie do serca.

Jeszcze na początku 2022 roku, po odejściu Paulo Sousy, wydawało się, że nowym opiekunem „Biało-Czerwonych” zostanie Adam Nawałka. Wówczas media były przekonane o głośnym powrocie. Ostatecznie na fotelu selekcjonera posadzono Czesława Michniewicza.

Wtedy nie spodziewał się tego nikt. Kulesza trzyma wszystkich w niepewności i puści dopiero jutro. Czy dojdzie ponownie do zaskoczenia? Wie o tym tylko jedna osoba.