Megan Rapinoe: Jeśli Bóg by istniał, nie przydarzyłaby mi się ta kontuzja
2023-11-14 14:47:55; Aktualizacja: 1 rok temu
Megan Rapinoe choć zakończyła karierę, to nie daje o sobie zapomnieć. Kontrowersyjna piłkarka znów wywołała burzę, a chodzi o wypowiedzi po feralnym spotkaniu.
Megan Rapinoe zakończyła futbolową karierę. Ostatnim meczem 38-letniej zawodniczki było starcie w finale Narodowej Piłki Nożnej Kobiet pomiędzy OL Reign a NJ/NY Gotham FC.
Amerykanka nie będzie wspominała tej rywalizacji zbyt dobrze, ponieważ musiała przedwcześnie opuścić plac gry. Wszystko przez podejrzenie naderwania ściegna Achillesa.
Na ten temat wypowiedziała się zaraz po rywalizacji.Popularne
- To był naprawdę trudny moment. Zdecydowanie nie tak wyobrażałam sobie ten ostatni mecz - powiedziała zapłakana zawodniczka.
- Dziękuję wszystkim, którzy byli ze mną w tej trudnej podróży. To coś niesamowite - może poza tym dzisiejszym. Liczyłam na nieco inne zakończenie.
Nie byłaby jednak sobą, gdyby nie włożyła kija w mrowisko. Jej następna wypowiedź odbiła się szerokim echem...
- Nie należę do osób religijnych. Nic z tych rzeczy. Jeśli Bóg by istniał, nie przydarzyłaby mi się ta kontuzja. To tylko znak, że on nie istnieje - stwierdziła zawodniczka.
38-latka to dwukrotna mistrzyni świata. Dodatkowo może pochwalić się też takimi osiągnięciami jak mistrzostwo olimpijskie z 2012 roku.
W swojej karierze występowała między innymi w Olympique Lyon, Sydney FC czy Seattle Sounders.