Przybycie do FC Barcelony Roberta Lewandowskiego latem tego roku poskutkowało tym, że pozycja Memphis Depay się bardzo osłabiła. Jakby tego było mało, Holender przez długi czas borykał się też z kłopotami zdrowotnymi, dlatego występował sporadycznie. W związku z tym nie mógł odpowiednio przygotować się do Mistrzostw Świata.
Jego kontrakt z wicemistrzem Hiszpanii wygasa 30 czerwca 2023 roku, ale wielu jest zdania, że zmieni barwy już w zimie. Zainteresowanie nim przejawiają kluby Premier League oraz Juventus.
Teraz według informacji Rudy'ego Galettiego do gry włącza się Sevilla, gdyż dyrektor sportowy Monchi widzi w takim ruchu rynkową okazję.
Ekipa ta przeżywa zły okres i wydaje się, że sezon 2022/2023 może raczej spisać na straty. W związku z tym w Andaluzji powoli zastanawiają się nad następnymi rozgrywkami, chociaż zatrudniony w październiku trener Jorge Sampaoli stara się odwrócić złą kartę.
Jednym z celów na letnie okno transferowe ma być nowy środkowy napastnik, dlatego pojawił się pomysł, by sięgnąć po napastnika Barcelony w lipcu.
Sevilla liczy, że jeśli Depay nie znajdzie wcześniej zatrudnienia w innym miejscu, dołączy do niej za kilka miesięcy.
28-latek rozegrał w tym sezonie łącznie trzy mecze, strzelając bramkę.
Karierę rozpoczynał on w PSV Eindhoven, z którego latem 2015 roku wykupił go Manchester United za 34 miliony euro. W Premier League się jednak nie odnalazł i w styczniu 2017 roku zasilił Olympique Lyon. Do Barcelony dołączył niespełna półtora roku temu.