Letni transfer utalentowanego Brazylijczyka z Santosu do Mediolanu został przeprowadzony z naprawdę wielkimi nadziejami. 20-latek tymczasem do tej pory nie ukazał swoich możliwości. Przede wszystkim - młody zawodnik praktycznie w ogóle nie pojawia się na murawie. Póki co, spędził na boiskach Serie A raptem 81 minut, strzelając gola w lutowym spotkaniu z Bolonią. W sobotę, jak to ma często miejsce, śledził z ławki rezerwowych poczynania swoich kolegów w derbowym meczu z Milanem.
Jego menedżer skomentował trudną
sytuację Gabigola jeszcze przed derbami. - Być może on potrzebuje
jeszcze oszlifowania z taktycznego punktu widzenia. Nie zmienia to
jednak faktu, że został upokorzony w Mediolanie pod trzema
względami: fizycznym, moralnym i psychologicznym.
- On sam
trafił do klubu na dobrych warunkach i myślał, że będzie grał
nawet mimo wielkiej konkurencji.
- W styczniu rozmawiałem już z
Interem i latem zrobię to samo. Jeśli nie będzie występował,
trafi do innego wielkiego klubu. Zainteresowane jego osobą są
zespoły z Włoch, Anglii i Hiszpanii - powiedział agent.