W marcu zakończyła się przygoda Juliana Nagelsmanna z Bayernem Monachium, co było pewnym zaskoczeniem. Szybko ukazały się informacje sugerujące, że Niemiec może nie być długo bezrobotny. Najpierw łączono go z Tottenhamem, a następnie z Chelsea. Przeszkodą w przypadku tej drugiej jest to, że jej menedżerem pozostaje Graham Potter.
W sobotę „The Blues” przegrali w Premier League z Aston Villą 0:2. Chociaż wiele źródeł od kilku tygodni przekonuje, że władze londyńskiego klubu nieustannie wierzą w swojego menedżera, to wiadomo, że każda kolejna porażka wprowadza tylko większą nerwowość.
„Dzisiaj wokół Nagelsmanna było cicho, ale nic się nie zmieniło: Potter znajduje się pod presją, a Nagelsmann jest kandydatem na wypadek, gdyby tamten został zwolniony. Ważne do podkreślenia jest to, że Bayern zażądałby opłaty za taki transfer” - napisał Florian Plettenberg na Twitterze.
To ostatnie wiąże się z tym, że szkoleniowiec przestał być odpowiedzialny za wyniki odnoszone przez bawarski zespół, ale formalnie wciąż jest związany z nim kontraktem.
Czy 35-latek faktycznie szybko wróci na ławkę trenerską? Czy skusi się na niego Chelsea? Odpowiedź mogą przynieść najbliższe dni lub tygodnie.
We wtorek londyńczycy zmierzą się w lidze z Liverpoolem.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
