Miał być gwiazdą Legii Warszawa, teraz może pogrążyć Lecha Poznań. Na niego trzeba uważać
2025-08-06 08:02:49; Aktualizacja: 41 minut temu
Lech Poznań już wkrótce zmierzy się w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów z Crveną zvezdą. Mistrzowie Polski muszą z całą pewnością uważać szczególnie na Bruno Duarte. Nazwisko Brazylijczyka powinni kojarzyć kibice Legii Warszawa.
Lech po poniedziałkowych losowaniach poznał potencjalnego rywala w czwartej, ostatniej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. W przypadku dotarcia do końcowej fazy zmierzy się z wygranym pary Dynamo Kijów - Pafos FC. By jednak myśleć o rywalizacji z Ukraińcami lub Cypryjczykami, musi poradzić sobie z wielkim wyzwaniem.
Naprzeciwko „Kolejorza” stanie seryjny mistrz Serbii, Crvena zvezda.
W kontekście zespołu z Belgradu najwięcej mówi się ostatnio na temat Marko Arnautovicia i Dušana Tadicia, którego transfer nie został jeszcze potwierdzony. To jednak na innym zawodniku powinien skupić się sztab Nielsa Frederiksena. Popularne
Trykot Crvenej od nieco ponad roku przywdziewa Bruno Duarte. Na serbskiej ziemi prezentuje się znakomicie, mając na koncie już 24 gole i sześć asyst. Co niezwykle istotne, świetnie rozpoczął bieżącą kampanię - cztery trafienia i asysta w czterech meczach.
Brazylijczyk wyprzedził w hierarchii Cherifa Ndiaye. To już wiele znaczy.
Duarte z pewnością mogą kojarzyć kibice Legii Warszawa. Rok temu podczas poszukiwań jakościowego snajpera to właśnie na niego uwagę zwrócił stołeczny klub.
Sam zawodnik przejawiał ponoć chęć przenosin na Łazienkowską. Działacze „Wojskowych” negocjowali więc z Farense w sprawie transferu za nieco ponad milion euro.
Legia straciła jakiekolwiek szanse, gdy do akcji wkroczyła Crvena. Serbowie bez zbędnych ceregieli rzucili na stół dwa miliony, dopinając tym samym transakcję. Jak się okazało, była to dobra decyzja.