Miał być wielką gwiazdą Ekstraklasy, przepadł bez śladu. Już prawie pięć miesięcy od ostatniego spotkania
2025-10-21 09:41:35; Aktualizacja: 2 godziny temu
To z pewnością jedno z największych transferowych rozczarowań w Ekstraklasie. Sonny Kittel miał zostać gwiazdą Rakowa Częstochowa, ale bardzo szybko został skreślony. Po próbach odbudowy kariery w Australii i Szwajcarii przepadł.
Sonny Kittel w 2017 roku był łączony z grą dla reprezentacji Polski. Jak sam przyznał po latach, chciał wyrobić odpowiednie dokumenty i występować w biało-czerwonych barwach, lecz ówczesny prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek, nie przejawiał zainteresowania takim ruchem.
Ofensywny pomocnik musiał poczekać jeszcze kilka lat, by w końcu zagrać w kraju przodków. Niespodziewanie w 2023 roku wzmocnił Raków.
32-latek miał być gwiazdą całej ligi. Częstochowski klub był przekonany, że sfinalizował prawdziwą transferową bombę. Popularne
Kapitalna bramka w debiucie przeciwko Karabachowi FK w Lidze Mistrzów - właściwie to jedno zdanie najlepiej podsumowuje całą przygodę Kittela w szeregach „Medalików”.
Niemiec na polskich boiskach pokazał tylko kilka przebłysków swojego talentu. Po zaledwie jednej rundzie został wypożyczony do Australii, a następnie definitywnie sprzedany do Grasshoppers. W Szwajcarii także nie zrobił furory.
Oficjalnie od 1 lipca Kittel pozostaje bez zatrudnienia. Kilka tygodni temu rozważał ponoć dołączenie do Eintrachtu Frankfurt lub Darmstadt. W obydwu klubach miałby występować w rezerwach. Nie ma żadnych nowych informacji dotyczących tej sprawy. Podczas negocjacji pojawiły się pewne rozbieżności, ale wówczas wydawało się, że nie będą one wielkim problemem.
32-latek milczy także w mediach społecznościowych. Na ten moment trudno stwierdzić, jaki następny ruch wykona.