Miał oferty z klubów Ekstraklasy, teraz ślad po nim zaginął
2025-09-21 12:16:08; Aktualizacja: 1 godzina temu
Z początkiem lipca struktury Korony Kielce oficjalnie opuścił Yoav Hofmayster. Wydawało się, że skoro defensywny pomocnik nie zdecydował się przedłużyć wygasającej umowy, w zanadrzu ma kilka ciekawych ofert. Tymczasem aktualnie wciąż pozostaje bez klubu. Co więcej, nie widać oznak, by w najbliższej przyszłości miało się to zmienić.
W swoim drugim sezonie po powrocie do elity Korona Kielce ponownie stanęła w obliczu realnego zagrożenia spadkiem. Podopieczni Kamila Kuzery długo balansowali na pograniczu strefy spadkowej, a widmo relegacji coraz wyraźniej zaglądało im w oczy. Ostatecznie drużyna zdołała jednak uratować ligowy byt dzięki zwycięstwu odniesionemu na trudnym dla siebie terenie w Poznaniu, gdzie rywalizowała z tamtejszym Lechem.
We wspomnianych rozgrywkach szczególne znaczenie miała postawa Yoava Hofmaystera. Defensywnie usposobiony pomocnik należał w tamtym czasie do kluczowych ogniw zespołu „Złocisto-Krwistych”.
Jego pozycja w hierarchii nie uległa zmianie po przyjściu trenera Jacka Zielińskiego. Izraelczyk nadal był solidnym punktem środka pola i znów zanotował udaną rundę, co - zważywszy na wygasający z końcem czerwca tego roku kontrakt - sprawiło, że już zimą otrzymał on oferty z Motoru Lublin oraz Zagłębia Lubin. Jednokrotny reprezentant kraju postanowił jednak je odrzucić. Popularne
Wiosną natomiast Hofmayster leczył kontuzję, która wyłączyła go z gry aż do końca ligowych zmagań. Mimo to władze Korony do ostatnich dni próbowały zatrzymać pomocnika, proponując mu przedłużenie umowy. Izraelczyk nie zdecydował się jednak złożyć podpisu i zerwał kontakt z dotychczasowym pracodawcą.
Wkrótce potem izraelskie media informowały, że 24-latek dostał ofertę z Beitaru Jerozolima, a jego usługami zainteresował się również Hapoel Tel Awiw. Do transferu jednak nie doszło. Od tamtej pory słuch po nim zaginął.
Hofmayster pozostaje wolnym zawodnikiem i wygląda na to, że aktualnie czeka na odpowiednią propozycję. Dłuższy okres bez występów nie sprzyja rozwojowi jego kariery, która jeszcze niedawno zapowiadała się bardzo obiecująco.
Można zatem przypuszczać, że w tych okolicznościach piłkarz byłby skłonny obniżyć swoje dotychczasowe wymagania, byle tylko znaleźć stabilne zatrudnienie i wrócić na odpowiednie tory.