Miał zastąpić Dominika Marczuka w Jagiellonii Białystok, właśnie znalazł nowy klub [OFICJALNIE]

Jagiellonia Białystok, chcąc zastąpić Dominika Marczuka, sięgnęła latem po Petera Kováčika, którego wypożyczenie z Como 1907 zostało jednak przedwcześnie przerwane. Piłkarz resztę sezonu spędzi w FK Železiarne Podbrezová.

„Jaga” na początku września ogłosiła transfer czasowy 23-letniego Petera Kováčika, który nie mógł liczyć na występy pod wodzą Cesca Fàbregasa w Como 1907, do którego trafił dwa miesiące wcześniej z FK Podbrezová. Wypożyczenie do mistrza Polski miało pomóc zarówno podlaskiemu klubowi w wypełnieniu luki po odejściu Dominika Marczuka, jak i młodemu wahadłowemu, który potrzebował minut.

Finalnie przygoda Słowaka w zespole Adriana Siemieńca nie należała do udanych, a jego wypożyczenie zostało przerwane podczas zimowego okna transferowego. Urodzony w Bańskiej Bystrzycy zawodnik dla białostoczan rozegrał zaledwie 370 minut na przestrzeni 12 spotkań.

Powrót Kováčika do przedstawiciela Serie A był jedynie formalny, bowiem już trzy dni po przerwaniu wypożyczenia z Jagiellonii, udał się on na kolejne. Nowym klubem prawego pomocnika zostało dobrze mu znane FK Podbrezová, którego jest wychowankiem. Tam spędzi resztę kampanii.

Popularne

Previous

Transfery - Relacja na żywo z ostatniego dnia zimowego okna transferowego [DEADLINE DAY]

Dwie oferty kupna Górnika Zabrze

Vladan Kovačević wraca do Ekstraklasy

Klub z Ekstraklasy chce mocno Mariusza Stępińskiego. „Jest na naszej liście. Znamy jego sytuację”

Lech Poznań dostanie za niego nawet dziesięć milionów euro?! „Wszystko się zgadza”

Kacper Tobiasz zmieni klub wewnątrz Ekstraklasy?! Domino ruszyło

Piłkarz Lecha Poznań zdradził. Właściciel Rakowa Częstochowa napisał do niego dzień przed dołączeniem do „Kolejorza”

Fabrizio Romano napisał o Legii Warszawa. Chodzi o transfer 48-krotnego reprezentanta kraju

Next

- Jestem tutaj, ponieważ chcę grać w piłkę nożną i dobrze się przy tym bawić, czego trochę brakowało przez ostatnie sześć miesięcy. Przeżywać emocje związane z grą. Wiem, że w tym środowisku mogę je odzyskać, cieszyć się futbolem, wierzyć w siebie. Myślę, że wszystko jest tak, jak być powinno. Czasami w życiu trzeba zrobić wyimaginowany krok do tyłu, aby zrobić milion kroków do przodu. Uważam, że to jest coś dla mnie, aby być tam, gdzie powinienem być i to może mi tylko pomóc - przyznał 23-latek.

Podczas pierwszego pobytu w ojczystym zespole Kováčik zgromadził 17 trafień i 34 asysty w 120 meczach. Obecnie klub ten zajmuje piąte miejsce w słowackiej ekstraklasie.