Czy przegrany 0:2 mecz eliminacji Mistrzostw Europy 2024 z Albanią był dla Fernando Santosa ostatnim w roli selekcjonera reprezentacji Polski? Wielu dziennikarzy twierdzi, że tak, natomiast po wtorkowym spotkaniu Portugalczyka z prezesem PZPN-u Cezarym Kuleszą na razie nic nie wiadomo.
To oczywiste, że dopóki nie doczekamy się komunikatu jednoznacznie stwierdzającego to, czy 68-latek zostaje przy drużynie narodowej, czy odchodzi, media będą dalej spekulować.
Zaraz po nieudanym starciu z Albańczykami kandydatem numer jeden na następcę Santosa stał się Marek Papszun. Przewija się też kandydatura Michała Probierza, który prowadzi reprezentację kraju do lat 21 (we wtorek mierzy się ona z Estonią). Kulesza doskonale go zna, wcześniej panowie współpracowali w Jagiellonii Białystok.
Głos na temat potencjalnego powierzenia Probierzowi funkcji selekcjonera dorosłej kadry zabrał Przemysław Iwańczyk.
„Jeśli, warto podkreślić »jeśli«, selekcjonerem zostanie Michał Probierz, na jego miejsce ma wskoczyć Miłosz Stępiński. Po MŚ z rocznikiem 2006 ma pozostać Marcin Włodarski (U18), co spowoduje dwa wakaty - w kadrze U15 i U20. Kandydaci? Kobierecki, Stokowiec, Broniszewski, etc.” - napisał dziennikarz na Twitterze.
Jeśli, warto podkreślić „jeśli”, selekcjonerem zostanie Michał Probierz, na jego miejsce ma wskoczyć Miłosz Stępiński. Po MŚ z rocznikiem 2006 ma pozostać Marcin Włodarski (U18), co spowoduje dwa wakaty - w kadrze U15 i U20. Kandydaci? Kobierecki, Stokowiec, Broniszewski, etc.
— Przemysław Iwańczyk (@Iwanczyk_P) September 12, 2023