Michał Skóraś po pierwszych treningach w Club Brugge. Wie nad czym musi pracować

Pięciokrotny reprezentant Polski zanotował w ubiegłych rozgrywkach znaczący wzrost formy i zaprezentował się z bardzo dobrej strony w Lidze Konferencji Europy, co wpłynęło na znaczący wzrost zainteresowania jego usługami ze strony zagranicznych klubów.

Spośród nich najbardziej konkretne rozmowy z Lechem Poznań podjęło Club Brugge i sprowadziło do siebie ofensywnie usposobionego zawodnika za sześć milionów euro.

Przedstawiciele belgijskiej drużyny pokładają duże nadzieje w 23-letnim piłkarzu w nadziei na to, że pomoże osiągać jej dobre rezultaty, co w przyszłości pozwoli go sprzedać ze znacznym zyskiem.

Michał Skóraś ma identyczny plan i jest już po pierwszych treningach w nowym zespole, po których dostrzegł kluczowy mankament w swojej grze do poprawy, by móc się stać bardziej wartościowym zawodnikiem.

- Mogę grać na obu skrzydłach, ale muszę więcej trenować lewą nogę, co jest bardzo ważne dla skrzydłowego. Jeśli jesteś obunożny, to obrońca nie wie, w którą stronę pójdziesz. Jestem też szybkim zawodnikiem z dobrym strzałem z dystansu i dośrodkowaniem. Czasami mogę też grać jako wahadłowy, ponieważ grałem na tej pozycji przez pół roku w Rakowie Częstochowa. Dzięki temu potrafię też bronić, bo niektórzy skrzydłowi tego nie robią - przyznał w rozmowie z klubowymi mediami.

Wychowanek „Kolejorza” zaznaczył też dużo wzorował się w przeszłości na Cristiano Ronaldo, a teraz podpatruję grę dwóch uznanych francuskich skrzydłowych.

- Moim piłkarskim idolem jest Cristiano Ronaldo. Śledziłem go zwłaszcza, kiedy grał w Manchesterze United. Teraz, kiedy oglądam Ligę Mistrzów, obserwuję Kyliana Mbappe i Kingsleya Comana. To normalne, że przyglądasz się zawodnikom, którzy grają na twojej pozycji - dodał.

Skóraś zakończył ubiegłe zmagania z dorobkiem szesnastu trafień i ośmiu asyst w 51 meczach.