Michał Skóraś z ogromnymi problemami w klubie. „Nawet nastolatki z akademii są w hierarchii wyżej...”

2024-12-04 12:27:56; Aktualizacja: 15 godzin temu
Michał Skóraś z ogromnymi problemami w klubie. „Nawet nastolatki z akademii są w hierarchii wyżej...” Fot. Belga/SIPA USA/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Club Brugge | Mariusz Moński [X]

Michał Skóraś notuje bardzo trudne chwile w karierze. Jego pobyt w Club Brugge nie należy z pewnością do udanych. Dziewięciokrotny reprezentant Polski nie załapał się do pierwszego składu nawet na mecz Pucharu Belgii z drugoligowcem. „Coś się musiało wydarzyć w okresie przygotowawczym” - napisał Mariusz Moński na platformie X.

Michał Skóraś po przełomowej kampanii 2022/2023 opuścił Lecha Poznań. Niesiony zebranym doświadczeniem w europejskich pucharach i zdobyciem 16 bramek dołączył do Club Brugge. 

Wydawało się, że to dobre miejsce na stopniowe budowanie kariery. Reprezentant Polski nie porwał się od razu na głębokie wody, dlatego oczekiwano, że szybko stanie się czołową postacią belgijskiego zespołu.

Filigranowy skrzydłowy podczas premierowego sezonu dostawał sporo szans, notując łącznie 47 występów. Na murawie meldował się głównie po wejściu z ławki rezerwowych. 

W trwających rozgrywkach nie zanosi się, że dojdzie do przełomu. Skóraś jest nadal bardzo daleko od pierwszego składu. Trener nie widział dla niego miejsca w podstawowej jedenastce nawet przy okazji starcia pucharowego z drugoligowym Patro Eisden. Nicky Hayen wolał postawić na nieoczywistych zawodników z akademii.

„Skóraś nie łapie się do pierwszego składu nawet na mecz Pucharu Belgii z drugoligowcem. No nie jest to dobra informacja. [...] Najdziwniejsze, że wiosną u tego samego trenera miał pierwszy plac. Coś się musiało wydarzyć w okresie przygotowawczym lub na początku sezonu, że nawet nastolatki z akademii są w hierarchii wyżej niż on” - napisał Mariusz Moński, ekspert od futbolu z Beneluksu.

Skóraś w tym sezonie zagrał trzykrotnie w podstawowym składzie. Na ten moment nie zapowiada się na to, że będzie dostawał więcej minut. Jeśli sytuacja się nie poprawi, to 24-latek będzie musiał poważnie zastanowić się nad swoją przyszłością.