Mikael Ishak po zremisowanym meczu z Austrią Wiedeń: Nie sądzę, aby było to nam potrzebne

2022-10-27 22:00:08; Aktualizacja: 2 lata temu
Mikael Ishak po zremisowanym meczu z Austrią Wiedeń: Nie sądzę, aby było to nam potrzebne Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Viaplay

Lech Poznań jedynie podzielił się punktami z Austrią Wiedeń i w ten sposób skomplikował swoje położenie przed ostatnią kolejką fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Wynik skomentował Mikael Ishak, strzelec jedynego gola dla polskiej ekipy.

Mistrzowie Polski mogli dzisiaj zapewnić sobie awans do fazy pucharowej. Remis Hapoelu Beer Szewa w starciu z Villarrealem sprawił, że przy zwycięstwie „Kolejorz” byłby pewny udziału w europejskich pucharach wiosną.

Goście prowadzili do 69. minuty, wtedy błąd indywidualny popełnił Pedro Rebocho, co skończyło się golem dla gospodarzy.

Wcześniej nie listę strzelców wpisał się Mikael Ishak, który w dalszej części zawodów zmarnował okazję na 2:1.

Kapitan Lecha Poznań jest zdania, że on i jego koledzy skomplikowali sobie sytuację na własne życzenie.

– To nie jest wystarczająco dobry wynik, szczególnie biorąc pod uwagę to, jak kontrolowaliśmy ten mecz. Zasłużyliśmy na trzy punkty – oświadczył Szwed w rozmowie z Viaplay.

– Nie jest łatwo grać z tak mocnym drużynami w Europie. Popełniliśmy błąd i zostaliśmy ukarani. Wynik nie jest dobry, ale trzeba się z tym pogodzić – zauważył.

– Powinniśmy strzelić drugiego gola i dobić ich, ale to się nam nie udało – stwierdził.

W tym momencie różnica między Lechem a Hapoelem wynosi dwa punkty. Aby nie oglądać się za siebie, przedstawiciel Ekstraklasy w najbliższym starciu z „Żółtą łodzią podwodną” jest zmuszony wygrać.

– Spróbujemy wygrać, byłoby miło. To będzie bardzo ważny mecz. Niestety będziemy musieli czekać aż do ostatniej kolejki. Nie sądzę, aby było to nam potrzebne – oznajmił niezadowolony napastnik.

Polacy w pierwszym spotkaniu z Villarrealem przegrali 3:4.