Milik bohaterem Napoli

2018-12-16 22:15:26; Aktualizacja: 5 lat temu
Milik bohaterem Napoli Fot. Transfery.info
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Football Italia | Napolipiu.com | Lega Serie A

Arkadiusz Milik w doliczonym czasie gry meczu z Cagliari strzelił bramkę na wagę trzech punktów.

Kilka dni temu polski napastnik znalazł się na językach wielu dziennikarzy z całego świata. Wychowanek Rozwoju Katowice w starciu z Liverpoolem nie wykorzystał nadarzającego się okazji do zdobycia gola i jego zespół zremisował 1:1. W konsekwencji Napoli pożegnało się z Ligą Mistrzów. Dodajmy, że akcja wydarzyła się w doliczonym czasie gry. 

Dzisiaj Milik, podobnie jak Piotr Zieliński, otrzymał szansę od Carlo Ancelottiego i ją wykorzystał. W rywalizacji z Cagliari neapolitańczykom wyraźnie nie szło, lecz Polacy wyróżniali się na tle swoich rywali.

Po jednej z akcji tej dwójki zespół o mały włos nie objął prowadzenia. Wówczas Milik uderzył tuż obok bramki. Napastnik w 66. minucie był jeszcze bliżej gola. Tym razem trafił w poprzeczkę. Aż wreszcie w ostatniej minucie podstawowego czasu gry przed polem karnym sfaulowany został Dries Mertens. Piłkę ustawił sobie 24-letni Polak i strzałem w prawy róg bramki zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.  

Dla snajpera, który rozgrywa swój trzeci sezon w Napoli, był to ósmy gol strzelony w tym sezonie na ligowych boiskach. Dodajmy, że w ubiegłej kampanii, której sporą część Milik stracił przez kontuzję kolana, strzelił sześć goli. Natomiast w debiutanckim sezonie zanotował on osiem trafień. Tym samym dla Polaka może być to najlepszy sezon pod względem goli odkąd zamienił Ajax na ekipę spod Wezuwiusza.

Po meczu z Cagliari występ 45-krotnego reprezentanta Polski skomentował Carlo Ancelotti, trener Napoli.  

– To inteligentny facet, który w równym stopniu potrafi wykorzystywać nadarzające się okazje, bez względu na ich specyfikę – oznajmił Włoch.

Kalidou Koulibaly także pochwalił autora gola. Ponadto powiedział, że Napoli zdobyło zasłużoną bramkę i dodał, że Milik oddał piękny strzał. Dzięki wygranej ekipa Ancelottiego wciąż traci osiem punktów do Juventusu, który dzierży miano lidera tabeli.

W kolejnym meczu „Błękitni” podejmą na własnym stadionie SPAL. Do tego pojedynku dojdzie 22 grudnia.