Od wielu miesięcy mówi się o tym, że Erling Braut Haaland opuści Borussię Dortmund. Szanse na transfer mogą wzrosnąć, jeśli ekipa z Zagłębia Ruhry nie awansuje do Ligi Mistrzów.
Ale nawet jeśli uda się jej zapewnić przepustkę na grę w tych elitarnych rozgrywkach, Norweg może opuścić klub. Kolejka chętnych po jego usługi jest bardzo długa, a znajdziemy w niej Real Madryt, Manchester City, Bayern Monachium i FC Barcelonę.
To właśnie o ostatniej z tych ekipy jest teraz najgłośniej. Wszystko przez fakt, że we wczesnych godzinach popołudniowych w stolicy Katalonii pojawili się agent norweskiego superstrzelca, a więc Mino Raiola, a także senior rodu, Alf-Inge Håland.
Przylecieli oni do Barcelony prywatnym samolotem , co więcej, zostali odebrani z lotniska przez zaufanego człowieka prezydenta „Blaugrany”, Joana Laporty.
Można zatem domniemywać, że ich kolejnym krokiem będzie spotkanie ze wspomnianym prezydentem wicelidera LaLigi, a tematem będzie oczywiście przyszłość atakującego Borussii Dortmund.
Ważną rolę w całej sprawie może odebrać wspomniany sternik „Dumy Katalonii”, który dopiero od niedawna zarządza klubem. Pozostaje on w dobrych relacjach z Raiolą, co w tej sytuacji, może być niezwykle istotne.
Tylko w obecnym sezonie 20-letni Haaland strzelił 33 bramki w 31 meczach Borussii Dortmund.