Mino Raiola nawiązał kontakt w sprawie zaskakującego transferu Gianluigiego Donnarummy. Miałby być... rezerwowym

2021-05-28 05:10:18; Aktualizacja: 3 lata temu
Mino Raiola nawiązał kontakt w sprawie zaskakującego transferu Gianluigiego Donnarummy. Miałby być... rezerwowym Fot. cristiano barni / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Fabrizio Romano

Gianluigi Donnarumma nie przedłuży wygasającego kontraktu z Milanem. W związku z tym stał się bardzo łakomym kąskiem na rynku transferowym dla czołowych europejskich klubów. Wśród nich znalazła się między innymi FC Barcelona - przekonuje Fabrizio Romano.

Reprezentant Włoch postawił bardzo wygórowane oczekiwania Milanowi w stosunku do warunków nowego kontraktu.

Przedstawiciele „Rossonerich” nie zamierzali ich w żadnym stopniu spełniać i dlatego zaczęli prowadzić rozmowy z potencjalnym następcą Gianluigiego Donnarummy w osobie Mike'a Maignana z Lille w nadziej na to, że 22-latek obniży swoje żądania.

Nic takiego jednak nie nastąpiło, więc ekipa z San Siro przeszła do finalizacji transferu z udziałem Francuza i we czwartek ogłosiła fakt jego pozyskania. Tym samym przed utalentowanym bramkarzem zamknęły się definitywnie drzwi na kontynuowanie kariery w macierzystym zespole.

W zaistniałej sytuacji włoski golkiper będzie od pierwszego lipca formalnie dostępny do zgarnięcia na zasadzie wolnego transferu, co z pewnością będzie starało się wykorzystać kilka czołowych europejskich klubów.

Fabrizio Romano uważa, że wśród nich znajduje się między innymi FC Barcelona. Mino Raiola, reprezentujący interesy 22-latka, nawiązał nawet stosowny kontakt z władzami „Dumy Katalonii” i teraz te poważnie zastanawiają się nad możliwością nawiązania współpracy z Donnarummą.

Jednocześnie wspomniany dziennikarz podkreśla, że w dalszym ciągu numerem jeden w bramce drużyny z Camp Nou miałby pozostać Marc-André ter Stegen. Z tego względu ewentualne sprowadzenie młodego bramkarza może okazać się bardzo ryzykowne dla trzeciej siły LaLigi z uwagi na trapiące ją poważne problemy finansowe.

Poza Barceloną w grze o sprowadzenie reprezentanta Włoch ma liczyć się też Juventus. Zmiana trenera na Massimiliano Allegriego służy jednak Polakowi, bo Włoch ma dalej chcieć stawiać na reprezentanta Polski.