Mistrzostwa Świata: Wielki mistrz Lionel Messi i świetny uczeń Julián Álvarez

2022-12-13 22:09:00; Aktualizacja: 1 rok temu
Mistrzostwa Świata: Wielki mistrz Lionel Messi i świetny uczeń Julián Álvarez Fot. Xu Zijian/Xinhua/PressFocus
Redakcja
Redakcja Źródło: Transfery.info

Wydawało się, że Chorwacja może powalczyć w półfinale Mistrzostw Świata z Argentyną. Ale nie tego dnia. Nie z Lionelem Messim w szczytowej formie.

Początek meczu był spokojny. Drużyny wzajemnie badały się, z rzadka wyprowadzając raczej mniej niż bardziej konkretne akcje. Wszystko zmieniła 33. minuta. Wówczas cudownym podaniem za plecy chorwackich obrońców popisał się rozgrywający znowu świetne spotkanie Enzo Fernández. Do piłki popędził, ile sił w nogach, Julián Álvarez, który został sfaulowany przez bramkarza Dominika Livakovicia. Udział Lionela Messiego w tej akcji był jeszcze znikomy („wyciągnął” Joško Gvardiola), ale w samej bramce już znacznie większy, bo kto, jak nie on, miał wykorzystać tak ważny rzut karny. Potem było jednak tylko lepiej...

Niedługo później 35-letni lider Argentyńczyków podał do Álvareza, który niczym taran, niczym jego klubowy kolega Erling Braut Haaland, przebił się przez chorwackie zasieki obronne i ostatecznie wbił z bliska piłkę do bramki.

Ozdobą spotkania było ustalające wynik trzecie trafienie, w dodatku nie brakowało w nim symboliki. Messi wkręcił w ziemię być może najlepszego obrońcę Mistrzostw Świata w Katarze, wspomnianego już 20-letniego Gvardiola. Argentyński mistrz pod presją ze strony młodziutkiego obrońcy wbiegł w pole karne, by kapitalnie obsłużyć Álvareza, któremu nie pozostało nic innego, jak strzelić drugą bramkę.

Argentyńczycy, którzy nie zagrali może bardzo efektownego meczu, ale i tak w tych kilku akcjach dali pokaz umiejętności, czekają teraz na rywala. W środę Francja gra z Marokiem. Ten dzień więcej na odpoczynek i brak dogrywki może okazać się istotny w końcowym rozrachunku. Chorwaci z kolei w sobotę powalczą o brązowe medale.

Przed Messim druga szansa na najważniejsze trofeum w piłce nożnej (za pierwszym razem w lipcu 2014 roku lepsi od Argentyńczyków okazali się Niemcy). Do tej pory spisywał się znakomicie, notując pięć bramek oraz trzy asysty, ale i tak koniec końców liczył się będzie tylko wielki finał mundialu w Katarze.

PIŁKARZ MECZU: Lionel Messi (Argentyna)