Młode talenty: cz. 33 [Seydou Doumbia]
2009-10-11 21:00:28; Aktualizacja: 15 lat temuWracamy do popularnego cyklu "Młode talenty". Krótkie przypomnienie - prezentowaliśmy w nim najciekawszych piłkarzy młodego pokolenia, którzy niebawem mają stanowić o sile światowej piłki. Teraz pora na reakt(...)
Może umieszczamy go w tej rubryce nieco po czasie, jednak warto go przedstawić szerszej publice, bo wkrótce powinien zostać bohaterem transferu do jednej z najlepszych lig, po której jego kariera nabierze niesamowitego przyspieszenia.
Po czasie, bo to piłkarz już niespełna 22-letni (urodziny w grudniu), czyli niemłody w stosunku do poprzednich bohaterów cyklu, z uznaną marką w Kraju Helwetów, obwołany najlepszym piłkarzem szwajcarskiej ekstraklasy w sezonie 2008/2009.
Doumbia wpasowuje się w stereotyp piłkarskiego talentu rodem z Wybrzeża Kości Słoniowej (jednym z wyjątków jest wychowujący się we Francji Didier Drogba), który wcześniej czy później zaliczał w trakcie swojej kariery słynną szkółkę działającą w Abidżanie, największym iworyjskim mieście, przy klubie ASEC.
Nasz bohater uczył się tam jednak futbolowego rzemiosła zaledwie przez rok, już w wieku zaledwie 17 lat trafiając do grającego w najwyższej klasie rozgrywkowej AS Denguélé. Wtedy jego talent rozbłysnął po raz pierwszy. Osiemnaste urodziny mógł świętować w koronie najlepszego snajpera w Wybrzeżu Kości Słoniowej. Jego ówczesny dorobek to 15 bramek w 20 spotkaniach.
Siłą rzeczy takie osiągnięcie poskutkować musiało zagranicznym transferem. Niestety dla niego trafił do ligi japońskiej, gdzie spisywał się przeciętnie - wyraźnie nie odpowiadał mu tamtejszy styl gry. Dobra dyspozycja wróciła razem z przybyciem do Europy.
Po utalentowanego młodziana sięgnął jeden z największych szwajcarskich klubów - Young Boys Berno. I na pewno w stołecznym mieście nie pożałowano tej decyzji nawet przez minutę - Doumbia z miejsca został największą gwiazdą ligi, a przyszedł za darmo.
W lipcu 2008 roku był zawodnikiem praktycznie anonimowym, przychodzącym na zasadzie "sprawdzi się - dobrze, nie sprawdzi - nie ma problemu". Sezon kończył z koroną króla strzelców i 20 bramkami w 32 spotkaniach. Jednak nic bardziej mylnego, na pewno nie był to szczyt jego możliwości. Obecne rozgrywki rozpoczął dużo efektowniej - 13 trafień po 11 meczach może oznaczać koniec przygody z górskim krajem i przeprowadzkę, najprawdopodobniej na Wyspy.
Angielskie kluby monitorują sytuację utalentowanego Afrykanina od dłuższego czasu, a niemałą rolę w transferze odegrać może również Drogba, którego rekomendacja w przypadku piłkarzy z WKS odgrywa niebagatelne znaczenie. Jednak, gdyby droga Doumbii nie wiodła od razu do Anglii, na pewno przychylnym okiem na sprowadzenie tak bramkostrzelnego napastnika patrzyć będą kluby z lig znanych z ofensywnego stylu - Eredivisie i Bundesligi. Pierwszym z brzegu przykładem niech będzie Ajax Amsterdam, który szukać będzie następcy Luisa Suareza. Może to jest jakiś trop?
W każdym razie nabywca dwukrotnego reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej nie będzie musiał liczyć się z wielkim wydatkiem (no chyba, że dojdzie do licytacji, a to prawdopodobne), ale powinien to być dobry interes, jego wartość po przenosinach do silniejszej ligi gwałtownie skoczy z obecnych czterech do kilkunastu milionów euro. Oczywiście będziemy się przyglądać dalszej karierze tego wyborowego snajpera na łamach Transfery.info.
Poniżej prezentacja możliwości Seydou Doumbii:
Autor: Paweł Machitko