Młode talenty: cz. 36 [Gai Assulin]

Wiele wskazuje na to, że Izraelczycy niebawem doczekają się kolejnej piłkarskiej gwiazdy z prawdziwego zdarzenia. Następcą 29-letniego Youssiego Benayouna, jako idola żydowskiej młodzieży, ma być urodzony w 1991 roku Gai Assulin.

Wiele zależeć będzie od Piniego Zahaviego. Ten jeden z najbardziej wpływowych menadżerów już rozpoczął swoje zakulisowe gierki. Trudno w tym momencie ocenić, czy groźba odejścia Assulina z obecnego klubu, czyli Barcelony (to Zahavi pilotował transfer Giovanniego Dos Santosa do Tottenhamu) jest realna czy to tylko sposób na wywindowanie warunków nowego kontraktu.

Nie o Zahavim jednak, a o jednym z najbardziej perspektywicznych zawodników młodego pokolenia, nie tylko w Izraelu. Gai Yigaal Assulin, bo tak brzmi w pełnej wersji jego imię i nazwisko, jest kolejnym produktem La Masii, szkółki FC Barcelona, do której trafił jako dwunastolatek. Nie obyło się tu bez rekomendacji Shlomo Scharfa, niegdyś selekcjonera reprezentacji Izraela, który zaproponował rodzicom młodziana sprawdzenie jego umiejętności w Katalonii.

I tak Gai pokonywał kolejne szczeble juniorskie, aby w sierpniu 2007 roku trafić do Barcy Athletic, bezpośredniego zaplecza FC Barcelona. Podpisał wówczas pierwszy profesjonalny, trzyletni kontrakt, później przedłużony o kolejne dwa sezony, z kwotą odstępnego w wysokości 20 milionów euro.

Sezon 2007/2008 spędził pod opieką obecnego trenera pierwszego zespołu, Pepa Guardioli. Wiele osób sądziło, że ten pociągnie za sobą młodego piłkarza. Wówczas jednak zadecydowano, że to zdecydowanie za wcześnie, a szansę na swój oficjalny debiut Izraelczyk otrzymał dopiero w wyjazdowym spotkaniu z Cultural Leonesa w ramach Pucharu Król kilkanaście dni temu.

Poniżej krótka próbka możliwości Assulina: