Młode talenty: cz. 62 [Christopher Wood]
2010-06-27 12:59:28; Aktualizacja: 14 lat temuOstatni kwadrans mundialowego meczu między Włochami a Nową Zelandią. Faworyzowana Italia nie radzi sobie z egzotyczną ekipą z Oceanii. Defensywę Azzurrich systematycznie nęka 18-letni napastnik. To Chris Wood z(...)
Pierwszym poważnym klubem Christophera Granta Wooda był nowozelandzki Waikato FC. Tam również stawiał on swoje pierwsze kroki w seniorskiej piłce. Szybko dostrzegli go szkoleniowcy kadry All Whites do lat 17, co zaowocowało zabraniem Wooda na mundial w tej właśnie kategorii wiekowej. W Korei, bo tam właśnie rozegrano turniej, Nowozelandczcycy zebrali tęgi łomot. W trzech spotkaniach nie zdobyli żadnego gola, na domiar złego tracąc aż 13! Jedynym pozytywem zespołu z Oceanii okazał się rosły, już wtedy mierzący 190 cm, Wood. Na mistrzostwach wypatrzyli go skauci West Bromwich Albion i od sezonu 2008/09 zakotwiczył w tym właśnie klubie.
Jak to często bywa pierwsze szlify zbierał w zespole rezerw. Dobre występy w tej drużynie oraz plaga kontuzji pierwszym teamie otworzyły mu drzwi do debiutu w Premiership. Nastąpiło to w kwietniu 2009, w starciu z Portsmouth. Wood stał się piątym Nowozelandczykiem w historii, który posmakował gry w tej właśnie lidze. Do dziś zagrał dla WBA 20 razy, a na strzeleckim koncie ma jedną bramkę.
Tym co można uznać za swego rodzaju przewagę Wooda, w porównaniach z europejskimi rówieśnikami jest reprezentacyjny staż. Młody napastnik ma na koncie już 12 gier w narodowych barwach, w tym udany występ na mundialu 2010. Na boisku pojawiał się na ostatnie minuty, by odciążyć podstawowych napastników, ale zdążył przekonać o kilku swoich walorach. Przede wszystkim dobrej grze głową, nieustępliwości oraz niezłej koordynacji ruchowej. Spośród wszystkich nastolatków na mistrzostwach świata to właśnie Wood zaliczył najbardziej udany występ.
Mateusz Leleń