Młode Talenty [odcinek 128]: Nicolás Siri – rośnie godny następca Suáreza i Cavaniego
2021-03-22 13:31:07; Aktualizacja: 3 lata temu16-latek z Danubio, Nicolás Siri, daje wielkie nadzieje na to, że po odejściu na emeryturę Luisa Suáreza i Edinsona Cavaniego, urugwajski atak nadal będzie niezwykle jakościowy.
W wieku zaledwie 16 lat, 11 miesięcy i dwóch dni, Nicolás Siri został najmłodszym graczem w historii profesjonalnego futbolu, który strzelił hat-tricka, bijąc tym samym rekord samego Pelé.
Utalentowany napastnik z Urugwaju strzelił gola 13 marca w swoim debiucie przeciwko Nacional, ale to czego dokonał w ostatni piątek sprawiło, że zrobiło się o nim naprawdę głośno. Strzelając hat-tricka przeciwko Boston River, pokazał niesamowite opanowanie i wszechstronność, ponieważ bramki zdobył prawą i lewą nogą oraz głową. Tym samym walnie przyczynił się do wygranej swojego zespołu 5:1 na Estadio Centenario.
Perfekcyjny hat-trick i cztery gole w dwóch meczach na poziomie seniorskim - idealny sposób na przedstawienie się światu i ogłoszenie swojego przybycia na piłkarską scenę.Popularne
Jego wyczyny nie pozostały niezauważone w Europie. Zdaniem „Mundo Deportivo” parol na młodego Urugwajczyka zagięła już FC Barcelona.
Po hat-tricku ustrzelonym w starciu z Boston River, zachwycony Siri opowiedział prasie o tej wyjątkowej chwili.
- Jestem bardzo szczęśliwy, to spełnienie marzeń. Na szczęście to dzieje się naprawdę. Prawda jest taka, że mam wrażenie, że to wszystko jest snem. Grając w piłkę, zawsze staram się dobrze bawić. Mam nadzieję, że dalej tak będzie – powiedział rozanielony Urugwajczyk w rozmowie z Radio Oriental.
Danubio po słabym początku sezonu, zajmuje obecnie dopiero 11. miejsce w lidze urugwajskiej. Jednak Siri, pytany o sytuację jego zespołu, zachowuje spokój.
- Jesteśmy w trudnym momencie, ale musimy zmierzyć się z tym, grając w piłkę i robiąc to, co umiemy najlepiej. Będziemy walczyć do końca - stwierdził 16-latek.
Danubio odkryło, że ma w swoich szeregach prawdziwy diament, ale raczej długo go u siebie nie utrzyma. Wydaje się, że kwestią czasu jest to, że Siri dołączy do czołowej południowoamerykańskiej drużyny lub (co bardziej prawdopodobne) silnej europejskiej ekipy.
Oczywiście na tym etapie jeszcze za wcześnie, żeby mówić, że 16-latek umie zrobić wszystko i nie ma żadnych wad, ale po pierwszych dwóch meczach w wyjściowym składzie w seniorskim futbolu, widać, że potrafi wiele. Preferuje grę prawą nogą, ale lewą także posługuje się bez problemu, czego dowodem jest kapitalna podcinka w starciu z Boston River, wykonana właśnie tą w teorii słabszą nogą.
Napastnik Danubio wykończył tamtą sytuację w stylu Leo Messiego. Z wybitnym argentyńskim piłkarzem łączy go też styl gry. Siri, podobnie jak sześciokrotny zdobywca Złotej Piłki, charakteryzuje się szybkością, świetnym prowadzeniem piłki w biegu, zwrotnością, niezwykłą precyzją podań czy kapitalnym przeglądem pola.
Jednak mimo sposobu w jaki gra w piłkę, w Urugwaju został ochrzczony „nowym Luisem Suárezem”, a nie „nowym Messim”. Wygląda na to, że niczym 34-latek, także może trafić do Barcelony. „Duma Katalonii” ma prężnie działającą sieć skautingu w Urugwaju. Dzięki niej do „Blaugrany” trafili obiecujący młodzi piłkarze jak Santi Bueno (obecnie w Gironie) i Ronald Araújo.
Jednak można odnieść wrażenie, że Siri nie spieszy się z opuszczeniem Danubio i, w przeciwieństwie do wielu swoich rówieśników, w tym momencie bardziej interesuje go naśladowanie wielkich napastników, którzy reprezentowali narodową drużynę Urugwaju, niż przenoszenie się do Europy.
- Jestem w najlepszym momencie mojej krótkiej kariery. Osiągam swoje marzenie i chcę to robić dalej. Tylko o tym teraz myślę – powiedział w niedawnym wywiadzie dla salimos.uy.
Danubio nie jest czołowym urugwajskim klubem, ale bez wątpienia dużo dało tamtejszemu futbolowi. To właśnie w ekipie czterokrotnych mistrzów Urugwaju piłkarsko dorastali tacy zawodnicy jak Álvaro Recoba, Rubén Sosa, Edinson Cavani, Cristhian Stuani i Diego Forlán.
Być może za kilka lat do listy wybitnych wychowanków Danubio będzie można dopisać Nicolasa Siriego.
MICHAŁ NIKLAS