Zespół z Gdyni od pewnego czasu
zawodzi, ale pojawienie się informacji o zbliżającym się zwolnieniu Smółki kilkadziesiąt minut przed
pierwszym gwizdkiem był wielkim zaskoczeniem. Już po tym Arka
zremisowała z liderem Ekstraklasy 0:0.
- To skandal, co się w tej chwili
wyrabia. Ja powinienem odwrócić się na pięcie i może niech
przyjdzie tutaj ktoś z władz klubu. Niedługo w ogóle nie będziemy
potrzebni. Może następnym razem ktoś zwolni trenera w przerwie.
Jestem oburzony tą sytuacją. Tak się nie robi. Działacze mogą
zwolnić szkoleniowca w każdym momencie, ale coś takiego jest
poniżające.
- Nie poprawimy w ten sposób wizerunku
polskiej piłki. Mam nadzieję, że związek zabierze głos w tej
sprawie, bo zaczynamy ocierać się o absurd - powiedział po
ostatnim gwizdku Stokowiec, którego zespół cały czas przewodzi
tabeli Ekstraklasy.
Lechia ma na koncie 57 punktów i
wyprzedza Legię Warszawa o sześć „oczek”, ale mistrz Polski w
tej kolejce jeszcze nie grał. Arka z dorobkiem 27 punktów jest
czternasta.