„Mogę tylko przeprosić kibiców za tych zawodników”. Trener Wieczystej Kraków przejechał się po swoich podopiecznych
2025-05-03 18:22:20; Aktualizacja: 7 godzin temu
Efekt „nowej miotły” nie podziałał na Wieczystą Kraków, która przed własną publicznością niespodziewanie uległa Wiśle Puławy i znacznie oddaliła się od bezpośredniego awansu do I ligi. Suchej nitki na piłkarzach nie pozostawił trener Przemysław Cecherz.
Niedawno beniaminek pożegnał Sławomira Peszkę. Klub postawił na rozwiązanie w postaci Cecherza, który otrzymał za zadanie wywalczenie promocji na zaplecze Ekstraklasy przynajmniej drogą barażową.
Strateg miał okazję prowadzić Wieczystą przez dwa pełne sezony w latach 2019-2021. To właśnie pod jego wodzą z bilansem bramkowym 216-8 i wszystkimi wygranymi 28 meczami drużyna wskoczyła do IV ligi.
Z pewnością nie tak Cecherz wyobrażał sobie powrót na „stare śmieci”. Przegrana 1-2 z walczącą o utrzymanie ekipą skomplikowała plany na błyskawiczny skok na drugi szczebel ligowy. Morale przed potencjalnymi barażami także osłabło.Popularne
Na konferencji prasowej mocno oberwało się wszystkim piłkarzom uczestniczącym w pojedynku. Błędy, błędy i jeszcze raz błędy.
– Mamy ogromny problem, i to chyba w każdym elemencie. Czasu na poprawę jest mało. Trzeba jakoś zareagować, szybko zdiagnozować, co można skorygować. Już pierwszego dnia wiedziałem, że nie będzie to łatwe – przyznał szkoleniowiec.
– Dzisiejszy mecz dał obraz zupełny. Niepokoi mnie, że przegrywaliśmy z przeciwnikiem każde pojedynki biegowe. To jest straszne. Błędy indywidualne, techniczne... mnóstwo. Nie pamiętam celnej, jakościowej wrzutki. Nie dość, że mam ośmiu zawodników kontuzjowanych, to doszli kolejni cierpiący z powodów mięśniowych. Coś jest bardzo nie tak. Mogę tylko przeprosić kibiców za tych zawodników – dodał zakłopotany 52-latek.
Do drugiej porażki z rzędu doszło tuż przed jednym z najważniejszych meczów: bezpośrednim starciem z Polonią Bytom. Te odbędzie się już w przyszły weekend na Śląsku.
Jeśli druga w tabeli Polonia pokona teraz KKS Kalisz, odskoczy krakowianom na sześć oczek.