Moise Kean: Popełniłem błąd

2019-11-21 23:01:06; Aktualizacja: 5 lat temu
Moise Kean: Popełniłem błąd Fot. Everton
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Corriere dello Sport

Pomimo spekulacji na temat przedwczesnego zakończenia przygody Moise Keana z Evertonem, Włoch jak na razie odrzuca plotki i zapewnia, że tak łatwo nie odpuści.

19-latek w poprzednim sezonie znakomicie prezentował się w koszulce Juventusu i choć początkowo „Stara Dama” ani myślała się z nim rozstawać, środkowy napastnik postawił na swoim. Utalentowany zawodnik wybrał ofertę „The Toffees”, którzy zdecydowali się za niego zapłacić 30 milionów euro i w związku z tym obiecywali sobie po nim bardzo wiele.

Tymczasem Kean do tej pory nie zdołał znaleźć drogi do bramki rywali, a na domiar złego podpadł sztabowi szkoleniowemu, spóźniając się dwukrotnie na odprawę przedmeczową. W konsekwencji menedżer Marco Silva postanowił odesłać go na trybuny w starciu z Southampton.

Nie zważając na to wszystko, Luigi Di Biagio zdecydował się wysłać mu powołanie na mecze reprezentacji przeciwko Islandii oraz Armenii. I o ile w tym pierwszym pojedynku 19-latek nie mógł wziąć udziału z uwagi na obowiązuje zawieszenie, 19 listopada wyszedł w pierwszym składzie kadry U-21 i ustrzelił dublet. Teraz jego celem jest przełamanie w barwach Evertonu, o czym powiedział w rozmowie z „Corriere dello Sport”.

– Popełniłem błąd. Teraz muszę spuścić głowę i ciężko pracować! Premier League to jednak zupełnie inne rozgrywki niż Serie A. Potrzebuję zatem czasu na aklimatyzację – stwierdził.

– Z drugiej strony, jeśli mam skupić się na strzelaniu, muszę występować w pierwszym składzie, a do tego potrzebna jest praca – uzupełnił.

Nie tak dawno pojawiły się doniesienia, jakoby Kean miał wrócić do Włoch, a jego angaż rozważały Roma, Milan czy Bologna. Utalentowany zawodnik zapewnia jednak, że nie myśli o transferze w styczniu.

– Nie spoglądam w kierunku styczniowego okna transferowego. Skupiam się jedynie na tym, co tu i teraz. Chcę po prostu móc trenować i grać – zaznaczył.