Mołdawski koszmar – żegnaj Brazylio?
2013-06-11 23:02:55; Aktualizacja: 11 lat temuKiszyniów. Mecz ostatniej szansy na awans do przyszłorocznego mundialu. Przeciwnik: Mołdawia. Tylko punkt przywieziony z delegacji. Czy nasza reprezentacja po porażce z Ukrainą przestała walczyć o wyjście z grupy?
Mołdawia – drużyna sklasyfikowana na 134 miejscu w rankingu FIFA. Sąsiadują w nim z takimi piłkarskimi potęgami jak Wietnam, Turkmenistan, Rwanda, Sudan czy Afganistan. W kadrze występują głównie zawodnicy reprezentujący kluby swojego kraju, kilku z nich gra w lidze rosyjskiej (Dynamo Moskwa, Kubań, Sybir Nowosybirsk), znajdą się także przedstawiciele ligi białoruskiej czy kazachstańskiej. 7 czerwca w meczu eliminacji do Mistrzostw Świata, które odbędą się w 2014 roku w Brazylii, reprezentacja Polski zdołała zaledwie zremisować 1:1.
Nasi zawodnicy po raz kolejny nie porazili nas grą. Grając z nożem na gardle i wiedząc, że tylko trzy punkty dają nam nadzieję na wyjście z grupy, nie potrafimy stworzyć sobie jednej stuprocentowej sytuacji w drugiej połowie. Okej, w pierwszej był słupek Lewandowskiego, sam na sam Rybusa, czy niedokładne podanie Polańskiego. Te niewykorzystane okazje zamiast nas podbudować spowodowały, że przez następne 45 minut kibice byli zmuszeni oglądać jak nie powinno się grać w piłkę nożną.
W piątkowy wieczór wyszliśmy w następującym składzie:
Boruc - Jędrzejczyk, Salamon, Komorowski, Wawrzyniak - Krychowiak, Polanski - Błaszczykowski, Mierzejewski, Rybus – LewandowskiPopularne
Warto się zastanowić, czy z takim przeciwnikiem, jakim jest Mołdawia, opłaca się grać dwoma defensywnymi pomocnikami. Czy nie lepszy na to miejsce byłby choćby młody Zieliński, który wprowadzony po przerwie w meczu z Liechtensteinem zagrał fantastyczną prostopadłą piłkę i wypracował gola na 1:0. A propos tej akcji, tutaj asystą popisał się Bartek Bereszyński, który w Kiszyniowie nie powąchał nawet murawy. Możliwe, że lepszym ruchem byłoby wystawienie od początku zawodnika Legii na prawej obronie i przesunięcie na środek Jędrzejczyka. Z całym szacunkiem dla Bartka Salomona, który jest graczem ze sporym potencjałem, ale zawodnik, który w sezonie rozegrał więcej meczów w reprezentacji niż w klubie, nie może wystąpić od pierwszych minut w spotkaniu o punkty. Mimo, że popisał się dobrymi interwencjami w polu karnym, to widać było jego braki w kryciu a także kilka niecelnych podań. O ile można mu dać szansę w meczu z amatorami z San Marino, lub w meczu towarzyskim, o tyle z Mołdawią (której paradoksalnie wszyscy się obawiali przed meczem) selekcjoner powinien myśleć przede wszystkim o ofensywie, a Bereszyński częściej włączał by się do akcji ofensywnych niż robił to w tym meczu Jędrzejczyk.
W ciągu tygodnia udało mi się obejrzeć na żywo towarzyski mecz reprezentacji Polski w Krakowie z Liechtensteinem, oraz dwa dni później ponownie na stadionie Cracovii kadrę U-21 Marcina Dorny w meczu eliminacji do Mistrzostw Europy z Maltą. Mimo, że do 85 minuty remisowali bezbramkowo, widać było chęć walki w tych chłopcach. Nie poddawali się, mieli pomysł na grę, konsekwentnie atakowali skrzydłami, zamknęli Maltę w ich polu karnym, stworzyli sobie mnóstwo okazji. W końcu cierpliwość popłaciła, bo udało im się trafić do siatki. Zabrakło tej zadziorności w piątek, pytanie dlaczego?
Jak mawia Zbigniew Boniek, Waldemar Fornalik i piłkarze reprezentacji: - Mamy szansę na awans. Spójrzmy więc na kilka wariantów, jakie dadzą nam szanse gry w barażach.
Mecze Polaków i naszych rywali:
Polska: Czarnogóra (D), San Marino (W), Ukraina (W), Anglia (W)
Ukraina: San Marino (D), Anglia (D), Polska (D), San Marino (W)
Anglia: Mołdawia (D), Ukraina (W), Czarnogóra (D), Polska (D)
Czarnogóra: Polska (W), Anglia (W), Mołdawia (D)
Musimy liczyć na wygrane z Czarnogórą, San Marino i Ukrainą i choćby remis z Anglią na Wembley. Jeżeli Anglikom udałoby się zwyciężyć z Mołdawią, Czarnogórą i Ukrainą, (przy założeniu, że zdobędziemy 10 punktów w 4 meczach, Ukraina wygra dwukrotnie z San Marino i Czarnogóra pokona Mołdawię), tabela wyglądałaby następująco:
Anglia 22pkt
Polska 19pkt
Czarnogóra 17pkt
Ukraina 17pkt
Najważniejszy chyba będzie mecz z Ukrainą. Jeżeli wygramy z Czarnogórą i San Marino, a choćby zremisujemy z naszymi wschodnimi sąsiadami, będziemy musieli zwyciężyć na Wembley. W przypadku zdobycia trzech punktów w Kijowie, będziemy mogli pozwolić sobie na porażkę na Wembley (jeżeli oczywiście Ukraina przegra wcześniej z Anglią). Komplet punktów w meczu z Czarnogórcami i San Marino jest opcją obowiązkową. Nie pozostaje nam nic innego jak kibicować Rooneyowi i spółce i wygrać minimum 3 spotkania. Przypomnę jeszcze, że na ten moment druga w tabeli Anglia jest najgorszą ekipą spośród dziewięciu drużyn plasujących się na tej pozycji. Jeżeli taka sytuacja zdarzy się na końcu eliminacji, drugie miejsce nie gwarantuje nawet udziału w barażach.
Ekspert Polsatu Sport Mateusz Borek wspomniał przed spotkaniem z Mołdawią, że od 2007 roku w meczach wyjazdowych o punkty z trzynastu meczów wygraliśmy dwa – z Azerbejdżanem i San Marino. Niestety, do tego grona nie dołączyła Mołdawia. W jednym z programów „Cafe futbol” inny ekspert Polsatu Sport Wojciech Kowalczyk powiedział, że aktualnie jesteśmy na poziomie Mołdawii. Są jeszcze kibice w Polsce, którzy wierzą, że za rok zagramy w Brazylii na Mundialu. Są też tacy, którzy uważają, że to już misja niemożliwa.