Motor Lublin go nie przekonał. „Doszliśmy do ściany”

2025-07-23 23:10:00; Aktualizacja: 1 dzień temu
Motor Lublin go nie przekonał. „Doszliśmy do ściany” Fot. Kacper Pacocha / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Motor Show [YouTube]

Latem na odejście z Motoru Lublin zdecydował się Samuel Mráz. Dyrektor sportowy Paweł Golański przyznał, że klub na różne sposoby starał się zatrzymać Słowaka, lecz dla niego bardziej przekonująca okazała się perspektywa walki o Ligę Mistrzów w barwach Servette FC.

Samuel Mráz zaliczył udany sezon na boiskach Ekstraklasy, notując w koszulce Motoru Lublin szesnaście trafień oraz cztery ostatnie podania w 34 rozegranych spotkaniach.

Umowa słowackiego napastnika wygasała jednak wraz z końcem czerwca, w związku z czym działacze lubelskiego klubu w ostatnich miesiącach pod tym kątem mieli naprawdę dużo roboty.

Mimo podjętych negocjacji i starań obie strony ostatecznie nie osiągnęły porozumienia w sprawie przedłużenia dotychczasowej współpracy, co poskutkowało odejściem najlepszego strzelca Motoru bez kwoty odstępnego.

Z takiej oto okazji skorzystało szwajcarskie Servette FC, w którego barwach Mráz rozpoczął już walkę o awans do Ligi Mistrzów. Za nim wymarzony debiut. Nowa drużyna Słowaka wygrała 1-0 z Viktorią Pilzno w pierwszym meczu drugiej rundy eliminacji, a on został autorem jedynego trafienia.

Ostatnio temat Mráza w rozmowie z klubowymi mediami poruszył dyrektor sportowy Paweł Golański i opowiedział kulisy negocjacji, podczas których Motor spotkał się w pewnym momencie ze ścianą.

- Dostał dobrą ofertę. My naprawdę staraliśmy się go przekonać finansami, pomysłem na jego dalszą karierę, natomiast doszliśmy do ściany i tutaj też nie było żadnej złej krwi - powiedział Golański.

28-latek trafił do drużyny z Lublina na początku poprzedniego roku z greckiego Volos NPS. Wcześniej występował między innymi w Spezii Calcio, Empoli czy również Zagłębiu Lubin.